Informacje o tym, że Probierz stracił pracę bezpośrednio po klęsce Jagi z Irtyszem Pawłodar w kwalifikacjach Ligi Europejskiej pojawiły się jeszcze zanim białostocka ekipa wróciła do domu.
- Nie wiem, skąd takie plotki się biorą. NIkt z tych portali nie dzwonił do mnie i nie udzielałem takich informacji - dodaje Kulesza.
Sternik Jagi dodaje, że to, iż Probierz nie został zwolniony nie oznacza, że pozostanie na swoim stanowisku.
- Musimy spokojnie spotkać się w klubie i porozmawiać o przyszłości. Nie ukrywam, że bardziej pod porażki z Irtyszem boli mnie to, iż drużyna zagrała bez zęba. Kazachowie grali prosty futbol, ale byli bardzo ambitni, walczyli. A nam tego zabrakło - opowiada prezes. - Ale na tym świat się nie kończy i trzeba grać dalej - dorzuca.
Już w poniedziałek jagiellończycy mają zaplanowany pierwszy po powrocie z Kazachstanu trening. A w środę, prawdopodobnie w Białymstoku, rozegrają mecz sparingowy z Wigrami Suwałki. Początek o godz. 17.30. Probierz nie ma w planach organizacji w trybie awaryjnym obozu przygotowawczego.
- W podróżach spędziliśmy już ostatnio dość czasu. Będziemy trenować u siebie, a w planach, oprócz meczu z Wigrami, mam jeszcze dwie gry kontrolne - mówi Probierz.
Szkoleniowiec nie chce odnosić się do doniesień o swoim zwolnieniu.
- Wiosną czytałem, że mam już kontrakt w Lechu Poznań, teraz że zwolniono mnie od razu po meczu w Pawłodarze. Nie będę tego komentować. Mogę tylko podziękować dziennikarzom, bo dzięki ich publikacjom uodporniłem się na takie plotki - uważa trener Jagiellonii.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
