Wiadomo – bilet rzecz niewielka, zatem i miejsca mało. Ale jeśli ma się wrażliwość Michała Olszewskiego, krótka forma nie będzie przeszkodą do zbudowania pełnego obrazu miejsca, zdarzenia, sytuacji. Wręcz przeciwnie. Wymusi kondensację treści i lakoniczność formy. I może właśnie dzięki pozornej lakoniczności, czytelnik ma szansę uchwycić to co najważniejsze. Ową esencję, która mieści się na symbolicznym bilecie.
Większość prawdziwych, czy wyimaginowanych podróży odbywa się w niewielkich odległościach od Krakowa. Ale są tez i wypady w bliższe nam rejony. Będzie krótka wizyta w Puszczy Białowieskiej i mini odyseja trasą Białystok – Ełk. Z cudną opowieścią o lokalu Słoneczna Ibiza. Są podglądane szyldy, nocne watahy kolejowych złodziei, pasażerowie w różnym wieku i zmierzający w różne strony. I jest Polska. Nie ta widziana zza szyb limuzyny, oglądana przez ramię barczystego prywatnego ochroniarza. To nocleg w jakimś ośrodku sportu i rekreacji, jedzenie w lokalnych barach. Samo życie.
Udana forma, mnóstwo treści i zwyczajna ludzka ciekawość stawiają Michała Olszewskiego w szeregu najlepszych reporterów. Jego po części bezczasowe „Zapiski na biletach” z czasem staną się świadectwem Polski XXI wieku, o jakiej wielu nie miało i nigdy mieć nie będzie pojęcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?