Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Łukawski z Białegostoku przeszedł operację serca w niemieckiej klinice. Dzięki Czytelnikom

Urszula Ludwiczak
Michał Łukawski z Białegostoku w niemieckiej klinice tuż przed operacją
Michał Łukawski z Białegostoku w niemieckiej klinice tuż przed operacją Facebook
13-letni Michał Łukawski z Białegostoku jest już po operacji serca w niemieckiej klinice. Zabieg był możliwy tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli.

Operacja przebiegła zgodnie z planem, Michał ma dwie komory serca - cieszy się Iwona Łukawska, mama chłopca. - Wszystko jest na dobrej drodze.

Zabieg wykonał prof. Edward Malec - słynny polski kardiochirurg, który pracuje w niemieckiej klinice. Jako jedyny dał szansę 13-latkowi, podczas gdy inni polscy lekarze uznali, że dalszego leczenia chirurgicznego nie będzie i radzili rodzicom szykować się na przeszczep serca u syna.

Profesor, tak jak obiecał, „zreperował” niewydolne serce chłopca. - Michał z sali operacyjnej wyjechał na własnym oddechu, bez respiratora - cieszy się mama chłopca. - Jesteśmy już na kardiologii, Michał zaczyna chodzić, dobrze je, wszystko jest na dobrej drodze. Nie wiemy, kiedy nas wypuszczą, ale nie śpieszymy się. Najważniejsze, żeby Michał doszedł do formy.

W klinice w Munster chłopak jest od kilku tygodni. Najpierw miał konieczne przed zabiegiem badania, następnie - cewnikowanie serca. Operacja, której efektem miała być całkowita korekta wady serca, jest już za nim.

Michał Łukawski urodził się w 2002 r., kilka minut przed siostrą bliźniaczką Amelką. Amelka przyszła na świat zdrowa, u Michała lekarze stwierdzili poważną wadę serca. Wiadomo było, że czeka go długie leczenie. Po 12 latach oczekiwania, rodzice chłopca usłyszeli od polskich lekarzy, że ich syn nie będzie leczony chirurgicznie. Taką szansę dał chłopcu prof. Malec. Powrót Michała do zdrowia nie byłby możliwy, gdyby nie pomoc wielu ludzi dobrej woli. Operacja kosztowała bowiem 36,5 tys. euro. Wydanie około 150 tys. zł przerastało wszelkie możliwości rodziców chłopca.

Na szczęście ludzie nie zawiedli. Na konto fundacji Cor Infantis wpłacono prawie 90 tys. zł, fundacji Siepomaga.pl - nieco ponad 12,8 tys. zł, a 10 tys. zł dołożyła fundacja Jolanty i Leszka Czarneckich. Pomoc przyszła też ze strony Caritas Archidiecezji Białostockiej - 2,4 tys. zł, z czego tysiąc zł przyniósł w kopercie anonimowy darczyńca. Caritas uruchomiła też konto internetowe, za pośrednictwem którego udało się zebrać brakujące 40 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny