Miasto zapowiada: 70 proc. drzew przeznaczonych do wycinki przy Samsonowicza może zostać oszczędzonych

O tę inwestycję mieszkańcy Wrotkowa zabiegali od lat. Chodzi o przebudowę ul. Samsonowicza. Ratusz podpisał już umowę z wykonawcą tego zadania. Wart 24 mln zł kontrakt trafił do Strabagu. W połowie kwietnia miasto przekazało firmie plac budowy.

W ramach przedsięwzięcia pojawić się mają nowe chodniki, drogi rowerowe oraz 193 miejsc postojowych, w tym 18 dla niepełnosprawnych. Ich powstanie wiąże się jednak z wycinką zlokalizowanych przy ul. Samsonowicza drzew.

- Projektant w opracowanej dokumentacji wskazał na mapie 240 lokalizacji drzew, w tym wielopniowych oraz 900 m kw. powierzchni zakrzewień, które kolidują z planowaną inwestycją - informuje Joanna Stryczewska z biura prasowego ratusza.

Pod topór miały pójść m.in. dąb, jesiony czy lipy. Taka skala wycinki spotkała się to z niezadowoleniem części mieszkańców ul. Samsonowicza. Z inicjatywy Agnieszki Mazuś, redaktor naczelnej portalu Jawny Lublin, większość wytypowanych do wycięcia drzew została obwiązana kolorowymi wstążkami. O ograniczenie wycinki zaapelował także w skierowanej do ratusza interpelacji radny Tomasz Pitucha (PiS).

- Zwracam się o pilną analizę możliwości i konieczności wprowadzenia poprawek do dokumentacji zadania, tak, aby poprawiając jedno (drogę)- nie niszczyć drugiego (przyrody) - pisze rajca.

I dodaje:

- Ogromne emocje a wręcz oburzenie części mieszkańców ul. Samsonowicza jak również osiedla Nałkowskich budzi zamiar wycięcia kilkuset drzew. Drzewa te, rosnące od kilkudziesięciu lat, stanowią obecnie pewną barierę przed bezpośrednim hałasem płynącym od ruchliwej ul. Diamentowej, dają cień oraz wpływają na estetykę osiedla. Wycięcie dużych drzew na tak dużą skalę będzie skutkowało wzrostem poziomu hałasu i spadkiem jakości powietrza w tej okolicy.

W jego opinii, ewentualne nasadzenia zastępcze potrzebują kilkudziesięciu kolejnych lat, aby skompensować ten ubytek.

Temat wycinki drzew poruszono na spotkaniu w siedzibe lubelskiego Zarządu Dróg i Mostów. Udział w nim wzięli m.in. przedstawiciele Rady Dzielnicy Wrotków, Strabagu i wiceprzewodniczący Rady Miasta Lublin Leszek Daniewski.

- Ustalono, że po weekendzie majowym geodeta wytyczy wszystkie projektowane elementy, a ZDiM wnikliwie zweryfikuje konieczność wycinki każdego drzewa. Po dokonanej inwentaryzacji i analizie odbędzie się otwarte spotkanie przedstawicieli ZDiM i wykonawcy ze wszystkimi zainteresowanymi mieszkańcami – czytamy na Facebooku Rady Dzielnicy Wrotków.

Do sprawy w swoich mediach społecznościowych odniósł się Artur Szymczyk, z-ca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju.

- 70 proc. drzew (170 z 240 - dop. red.) wskazywanych przez projektanta jako kolidujące z inwestycją drogową przy ul. Samsonowicza uda się ocalić. Odbędzie się to kosztem liczby miejsc parkingowych, o które wnioskowali mieszkanki i mieszkańcy oraz dzięki korektom przebiegu ścieżki rowerowej i chodnika - podaje Szymczyk.

Jak przekonuje, "zawsze na etapie wykonawczym realizowanych przez miasto inwestycji analizujemy możliwości ograniczenia wycinki drzew do niezbędnego minimum, tak było również w tym przypadku".

I deklaruje:

- Po wizycie geodety na miejscu inwestycji i rozmowach z projektantem, po weekendzie majowym spotkamy się w terenie wykonawcą, po czym będziemy mogli ostatecznie ocenić, które drzewa zostaną zachowane. Po 10 maja planujemy również spotkanie z mieszkankami i mieszkańcami, by omówić zakres realizacji inwestycji.

Jak te zapowiedzi przełożą się na los i koszt zadania?

- Dopiero po dalszych rozmowach z mieszkańcami, aktualnej inwentaryzacji geodezyjnej i uzgodnieniach z projektantem będzie można wskazać ustalone zmiany w projekcie. Na ten moment nie można stwierdzić jak zmiany wpłyną na koszty inwestycji - precyzuje Stryczewska.