Miasto z perspektywy osoby niepełnosprawnej (zdjęcia)

Urzędnicy na wózku i z białą laską

Kilkaset metrów na wózku pokonał też strażnik miejski, Piotr Trypuz. - To był spory wysiłek fizyczny ale i psychiczny - przyznał. - Wolę chodzić.

Okazało się, że na wózku sam nie dostałby się np. do sklepu medycznego przy ul. Branickiego, do którego prowadzą strome schody. Osoby na wózku miały też trudności przy wjeździe do urzędu skarbowego czy do parku Planty.