Miasto przesunęło postój taksówek przy dworcu PKS. Taksówkarze są niezadowoleni. (wideo)

Ten postój równie dobrze można byłoby zrobić na Krywlanach - mówi Hieronim Rybołowicz, taksówkarz. - Ani tam, ani tu nie będziemy mieć klientów.

Niezrzeszeni taksówkarze są niezadowoleni z pomysłów magistratu, który likwiduje ogólnodostępne postoje w atrakcyjnych miejscach naszego miasta. Tym razem parking taxi przy dworcu PKS został przeniesiony o kilkadziesiąt metrów dalej.

Postój schowany za autokarami

- Wczoraj jeszcze znak stał bliżej skrzyżowania - mówi Tamara Możejko. - Teraz nikt już nie zauważy nas na postoju.

A to dlatego, że w miejscu, gdzie dotąd parkowali taksówkarze, stają teraz autokary i busy przewożące pasażerów.

- Po kilku godzinach oczekiwania na klienta koledzy zaczęli odjeżdżać na inne postoje - mówi Hieronim Rybołowicz. - Tutaj nic nie zarobią.

Coraz mniej atrakcyjnych parkingów

Ale i tamte nie cieszą się uznaniem taksówkarzy. Na ulicy Strażackiej, Bacieczki, Składowej, czy Transportowej rzadko można spotkać chętnego pasażera. Dlatego tak im zależy na poprzednim postoju obok PKS.

- Bliżej dworca znajduje się postój korporacji - dodaje Tamara Możejko. - Dlatego wszyscy klienci idą do nich.

Ale to nie jedyny problem niezrzeszonych. Na miejskim parkingu taksówek jest zakaz postoju, który “nie dotyczy pojazdów regularnej komunikacji pasażerskiej" i kierowcy autokarów z tego korzystają.

Taksówki przeszkadzały autobusom

- Przesunięcie postoju taksówek i zasłonięcie go autobusami to zły pomysł - przyznaje Janusz Werpachowski, przewodniczący Zarządu Regionu Podlasie Związku Zawodowego Taksówkarzy. - Byłem już w tej sprawie w urzędzie miejskim, ale powiedziano mi, że nic nie da się zrobić.

Poprosiliśmy magistrat o wyjaśnienie całego zamieszania.

- Ogólnodostępny postój taxi został przeniesiony na inne miejsce na wniosek zarządu białostockiej komunikacji miejskiej w związku z ciągle zwiększającym się obciążeniem przystanku komunikacji miejskiej w rejonie dworca PKS ruchem komunikacji regionalnej - mówi Bożena Zawadzka, zastępca dyrektora zarządu dróg i inwestycji miejskich. - Powoduje to utrudnienia w zatrzymywaniu się i wymianie pasażerów autobusów białostockiej komunikacji miejskiej, czego skutkiem są opóźnienia autobusów BKM względem rozkładów jazdy.