Miasto przeniesie pomnik żołnierzy AK

- Niech zostawią ten pomnik w spokoju - mówi Wanda Sobolewska z białostockiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Pan wiceprezydent powinien zająć się innymi sprawami.

Porozumienia nie ma

Spór dotyczy pomnika Armii Krajowej, który znajduje się obok Pałacyku Gościnnego przy ulicy Kilińskiego. Koncepcja zagospodarowania otoczenia pałacyku, która ma być dzisiaj zaprezentowana, zakłada przeniesienie postumentu. Ma on stanąć po drugiej stronie budynku. Kombatanci jednak na to się nie zgadzają.

- W tej sprawie były trzy spotkania z przedstawicielami związku - przyznaje wiceprezydent Aleksander Sosna. - I za każdym razem było tylko gorzej.

Wiceprezydent tłumaczy, że pomnik w nowym miejscu będzie bardziej wyeksponowany. Poza tym koncepcja zakładająca przeniesienie monumentu powstała w oparciu na wytycznych konserwatora zabytków.

Kombatanci nie przyjmują takiego tłumaczenia.

- Pomnik można bez problemu pozostawić w starym miejscu i wkomponować w projektowaną zieleń - uważa profesor Witold Czarnecki z białostockiego zarządu okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Jest też autorem projektu pomnika.

- Nasze stanowisko na piśmie przekazaliśmy urzędnikom - wyjaśnia profesor. - Dołączyłem do tego nawet rysunek.

Popierają ich inni kombatanci

Jak dotychczas, magistrat nie odpowiedział weteranom. Ale członkowie związku nie ustają w staraniach. Obrońcy pomnika mają poparcie Wojewódzkiej Rady do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w Białymstoku.

- Na spotkaniu w ubiegłym tygodniu jednomyślnie przegłosowano poparcie naszego stanowiska - mówi profesor Czarnecki.

Rada przygotowała swoje pismo do prezydenta.

- W czwartek podpisze je prezes - opowiada Jan Moczulski, sekretarz rady. - A ja od razu zaniosę pismo do magistratu. Ten pomnik już tyle lat tam stoi. I niech zostanie.