To pierwszy krok do zakamuflowanej likwidacji ogródków działkowych. Na pewno się na to nie zgodzę - mówi Janina Czyżewska, radna PiS.
Białostoczanie mogą zapoznawać się z projektem studium zagospodarowania przestrzennego. To najważniejszy dokument urbanistyczny miasta, z którym mają być zgodne wszystkie plany miejscowe. Przewiduje on, że ok. 40 proc. terenów dzisiejszych ogródków działkowych przy ul. Mickiewicza (na odcinku od skrzyżowania z Wiewiórczą w stronę sądu rejonowego przy ul. Mickiewicza 103) zarezerwowane jest na tzw. teren usług publicznych.
- Mogłaby tu powstać m.in.: szkoła, szpital, urząd itd. Teren ten jest przydatny pod zabudowę. Jako zieleń urządzoną pozostawiamy tylko obszary o walorach przyrodniczych - głównie podmokłe - mówi Piotr Firsowicz, szef departamentu urbanistyki w magistracie.
Ogródki przy Mickiewicza to nie ostatni teren, który ma zmienić swoje przeznaczenie. Tereny usług publicznych przewidziane są też na części ogródków w okolicach ul. Sitarskiej i Świętokrzyskiej. Natomiast całość dzisiejszych ogrodów w rejonie ul. Piasta i Sybiraków rezerwuje się pod budownictwo komunalne. Podobnie jak część ogródków przy ul. 42. Pułku Piechoty.
Działkowcy to silna grupa społeczna: Protest działkowców przed budynkiem wojewody (zdjęcia, wideo)
- Istotne jest to, że będzie to realizowane sukcesywnie i w miarę potrzeb. Przyjęcie studium nie oznacza likwidacji ogródków - podkreśla Piotr Firsowicz.
Przepisy mówią, że aby przejąć ogródki gmina musi wypłacić działkowiczom odszkodowania lub zaproponować im lokalizację zamienną.
- Wiadomo jednak, że nie dostaniemy nowego miejsca tak blisko centrum miasta, jak tutaj. Na nowych działkach trzeba byłoby znów się urządzać, stawiać domki itd.- mówi Paweł Owsiejuk, którego spotkaliśmy na działce w okolicach ul. Mickiewicza.
Andrzej Bojko, prezes Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców zapowiada interweniowanie w obronie ogródków.
- Najpierw musimy dokładnie zapoznać się ze studium. Na pewno zgłosimy swoje uwagi.
Zapoznawać się z projektem studium można do 26 czerwca. Dokument wyłożony jest w departamencie urbanistyki przy ul. Białówny 11. Studium jest też dostępne na stronie: www.bialystok.pl w zakładce: zagospodarowanie przestrzenne.
Działkowcy często wyrażają swoje opinie publicznie: Pikieta działkowców (zdjęcia)
Pomysły urbanistów
W okolicach sądu rejonowego przy ul. Mickiewicza 103 urbaniści widzieliby "śródmieście na peryferiach". Nazwali ten teren biegunem południowym. Miałyby się tu mieścić: szkoły, szpitale, urzędy itd.
W projekcie studium jest też mowa o ochronie planistycznej historycznej zabudowy naszego miasta. Chodzi min. fragment ul. Nowowarszawskiej, ul. Bacieczki, ul. Zawady, ul. Starosielce, zespół zabudowy browaru Dojlidy, zespół Fasty. Zapisy o ochronie poszczególnych budynków musiałyby się pojawić w planach .
Urbaniści chcą też sprawić, by zagospodarowanie przestrzenne przestało być zależne od lokalizacji torów kolejowych.
- W XIX wieku bardzo pomogły w industrialnym rozwoju naszego miasta. Dziś jednak Białystok ma już taką intensywność zabudowy, że tory utrudniają nam funkcjonowanie. Uniemożliwiają m.in. poruszanie się na osiach: wschód - zachód i północ - południe - mówi Piotr Firsowicz.
Gmina planuje więc budować przejazdy pod torami.
- Jeden z nich mógłby biec przez nasyp, który ciągnie się wzdłuż ul. Poleskiej. Mogłaby tu powstać droga, która stanowiłaby przedłużenie ul. Jagienki. Połączylibyśmy też tę część miasta z Węglówką - tłumaczy Piotr Firsowicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?