Miasto będzie mierzyć poziom hałasu

Do końca września zostaną one zainstalowane przed budynkiem na skrzyżowaniu z ulicą Piastowską. Domagali się tego mieszkańcy, a magistrat do tej pory nie widział takiej potrzeby.

Na rozstrzygnięcie poczekają jeszcze jednak sporne trzy inne miejsca. Chodzi o skrzyżowanie z ulicą Raginisa - tu mieszkańcy organizują protesty od paru dni, sprzeciwiając się zamontowanym ekranom. Wątpliwości dotyczą też okolic ulicy Wiklinowej oraz skrzyżowania Piastowskiej i 27 Lipca. W tych trzech miejscach miasto chce oprzeć się na fachowych danych, zanim podejmie konkretne działania.

- Zrobimy tu pomiary hałasu - zapowiada wiceprezydent Adam Poliński. - I to dwukrotnie. Pierwszy w najbliższym czasie, czyli jeszcze w sierpniu lub na początku września. Drugi po tym, gdy zostanie już puszczony ruch na skrzyżowaniu Andersa i Wasilkowskiej.

Przy czym jeśli z wyników pierwszego pomiaru wyniknie, że ekrany są niepotrzebne, to magistrat nawet nie będzie zlecał powtórnego. To reakcja władz miasta na ostry sprzeciw mieszkańców okolic tych trzech skrzyżowań. Twierdzą oni, że ekrany są im niepotrzebne i odcinają ich od świata.

Urzędnicy zapewniają, że nie zamierzają stawiać ekranów na siłę. - Chcemy montować je tylko tam, gdzie są konieczne - zapewnia wiceprezydent Adam Poliński. - Nie jest naszym zamiarem stawianie ich wszędzie, bo to też są koszty.