W tym roku, podobnie jak w poprzednim, ustawiliśmy na Plantach 10 karmników dla ptaków. Na razie nie wyłożyliśmy tam pożywienia, bo zima nie jest ostra i zwierzęta same powinny zadbać o przetrwanie. Zbyt wczesne rozpoczęcie dokarmiania prowadzi do tego, że ptaki robią się otyłe i zatracają swój instynkt samozachowawczy - mówi Andrzej Karolski, szef departamentu ochrony środowiska w magistracie.
Siedem z karmników stoi w sąsiedztwie Alei Zakochanych, a trzy przy Bulwarach Kościałkowskiego. Kiedy nadejdą mrozy, każdy z nas może tam przynieść jedzenie.
- Ważne, by nie był to chleb, czy bułki. Pieczywo zakwasza organizm i wtedy ptaki są mniej odporne na choroby. Najlepiej karmić je niesolonymi pestkami słonecznika, ziarnami zbóż, kaszą, mrożonymi owocami, czy słoniną - tłumaczy Andrzej Karolski.
W dokarmianiu bardzo ważna jest też systematyczność.
- Ptaki szybko przyzwyczajają się do miejsca karmienia i rodzaju pokarmu. Zwabione obietnicą posiłku przylatują do tego miejsca i cierpliwie czekają. Jeśli nie dostaną pożywienia na czas szybko zapadający o tej porze roku zmrok, uniemożliwi im zgromadzenie zapasów energii niezbędnej do przetrwania kolejnej mroźnej nocy - opowiada Andrzej Karolski.
Ci, którzy zdecydują się na zbudowanie własnego karmnika powinni pamiętać o zachowanie higieny w jego wnętrzu.
- Jako punkt koncentracji ptaków różnych gatunków, może on sprzyjać rozprzestrzenianiu się chorób. Dlatego konieczne jest regularne jego czyszczenie i usuwanie zalegających resztek pokarmu - przekonuje Andrzej Karolski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?