Inspektorzy z NIK skontrolowali m.in. siedem starostw powiatowych, w tym białostockie, a także dwanaście spółek wodnych, m.in. z Wasilkowa i Suchowoli. Kontrola obejmowała okres od 2007 roku do pierwszej połowy ubiegłego roku. Ocena NIK jest negatywna. Zarzuty dotyczą m.in. lekceważenia przez starostów i właścicieli spółek obowiązku konserwacji urządzeń melioracyjnych, braku kontroli ich stanu. Okazało się, że część rowów nigdy nie była konserwowana, a niektóre ostatni raz 20, a nawet 30 lat temu.
- Zły stan urządzeń powoduje pogorszenie produktywności gleb, przyczynia się do ich biodegradacji. Niedrożne systemy melioracyjne mogą powodować zanieczyszczenie wody pitnej - ostrzega Tomasz Ambrozik z białostockiej delegatury NIK.
Jako przykład podaje katastrofę ekologiczną na rzece Supraśl w 2004 roku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?