Zobacz bramki - mecz Polska Słowenia 1:1
Dawno wrocławski stadion nie widział takich tłumów na piłkarskim meczu. Ostatni raz, gdy grała tam... reprezentacja Polski. Na spotkaniach LOTTO Ekstraklasy z satysfakcją można przyjąć, gdy na krzesełkach zasiądzie 10 tys. kibiców. Wczoraj było ich ponad 40 tys. i to mimo tego, że nie było Lewandowskiego, Piszczka czy Glika.
Adam Nawałka - tak jak zapowiedział - postawił na dublerów. Na ławce rezerwowej posadził m.in. Kamila Grosickiego, Jakuba Błaszczykowskiego czy Piotr Zielińskiego.
Polska Słowenia 1:1 w meczu towarzyskim. Nawałka dał szansę dublerom
Źródło: Press Focus
Szansę dostali inni. Przede wszystkim od pierwszej minuty zagrali Artur Boruc i Łukasz Teodorczyk - główni podejrzani w ostatniej „aferze hotelowej”. Nawałka dał tym samym wyraźnie do zrozumienia, że przeszłość oddzielił grubą kreską i winy zostały odkupione.
Mecz Polska Słowenia. Zobacz gole YouTube
W pierwszej jedenastce mieliśmy też jednego debiutanta. Swój pierwszy mecz z orzełkiem na piersi rozegrał Jacek Góralski z Jagiellonii Białystok. W środku pola towarzyszyli mu Krzysztof Mączyński oraz Grzegorz Krychowiak, który pod nieobecność Lewandowskiego założył kapitańską opaskę.
Mecz Polska Słowenia 1:1. Zobacz bramki YouTube
Mecz się zaczął tak, że... od razu widać było brak rangi spotkania, ale też naturalny spadek jakości w grze naszej reprezentacji. Przez ponad 20 minut nie działo się właściwie nic. Trybuny ożywiły się właściwie raz - gdy Krychowiak przerzucił piłką na skrzydło do Bartosza Bereszyńskiego, a ten próbował dośrodkować ją w pole karne. Nic z tego dalej nie wyszło.
Słoweńcy wykorzystali natomiast już pierwszą swoją szansę. W 24 min mieli rzut wolny, z lewej strony, przed polem karnym. Piłkę na krótki słupek dorzucił Josip Ilicić, a swoją okazję wykorzystał stojący tam Miha Mevlja.
Polska Słowenia 1:1. Zobacz bramki YouTube
Polacy po straconym golu ruszyli do przodu. W 26 min Krychowiak ruszył środkiem pola, a że miał sporo miejsca, to zdecydował się na uderzenie. Pewnie swoją robotę wykonał jednak Vid Belec. Biało-czerowni co chwilę wpadali pod pole karne Słoweńców, ale brakowało ostatniego dogrania i uderzeń w światło bramki.
Zupełnie niewidoczny był Bartosz Kapustka. Na młodym pomocniku najwyraźniej odbija się to, że nie gra w klubie. Niewiele lepiej wyglądał Mączyński, chociaż był przynajmniej częściej pod grą. Łukasz Teodorczyk nie oddał ani jednego groźnego strzału. Przebłyski formy pokazywał Krychowiak. Pomocnik PSG próbował rozprowadzać piłkę przy kontratakach. Z różnym skutkiem.
Na drugą połowę Adam Nawałka postanowił wyjść z dwoma napastnikami - do Teodorczyka dołączył Kamil Wilczek. Doszło też do zapowiadanej zmiany w bramce i Boruca zastąpił Wojciech Szczęsny.
Zaczęliśmy po przerwie z wysokiego C - Wilczek zagrał prostopadle do Teodorczyka, ale napastnik Anderlechtu przegrał pojedynek z bramkarzem. Mieliśmy więcej ochoty do gry, ale efektów to nie przynosiło. Po godzinie zmian zaczęli domagać się kibice - głośno skandowali najpierw „Grosicki, Grosicki”, a potem „Kuba, Kuba”. To właśnie Błaszczykowski wszedł za Pawła Wszołka i zebrał ogromny aplauz. Podobnie kibice zareagowali na pojawienie się na murawie Grosika.
Wyrównująca bramka padła po akcji piłkarza Wolfsburga. Błaszczykowski ruszył prawą stroną, dograł po ziemi w pole karne, a tam nogę dostawił Teodorczyk. Biało-czerwoni mieli jeszcze duży apetyt, by jednak wygrać ten mecz, ale zabrakło już czasu.
Polska 1-1 Słowenia ● Gol ŁUKASZA TEODORCZYKA
W sumie może to nawet lepiej, że ten bardzo dobry dla polskiej reprezentacji rok zakończyliśmy takim meczem. Meczem, który pokazał, że nie jesteśmy jeszcze futbolowym Eldorado, a dublerom wciąż trochę brakuje do tych, którzy pchają tę drużynę do mistrzostw świata 2018.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?