Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Jagiellonia - Legia Białystok. Transmisja TV online w sobotę

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 85 748 95 34
Tomasz Frankowski (z lewej) stoi przed szansą rozegrania 300. meczu w ekstraklasie. Oby zwycięskiego.
Tomasz Frankowski (z lewej) stoi przed szansą rozegrania 300. meczu w ekstraklasie. Oby zwycięskiego. Wojciech Oksztol
Mecz Jagiellonia - Legia to będzie najciekawsze spotkanie 26. kolejki. Transmisja TV online w sobotę od godz. 18.

Dla kibiców jest to mecz ważny, ale dla nas również. Myślę, że udowodniliśmy to już jesienią, wygrywając z Legią na wyjeździe. Mam nadzieję, że postaramy się o niespodziankę także u siebie - mówi Hajto.

Spotkania obu zespołów zawsze wyzwalały dodatkowe emocje i podobnie powinno być także tym razem. Wejściówki na mecz ze stołecznymi cieszyły się w minionym tygodniu ogromnym zainteresowaniem. Jest duża szansa, że jutrzejszą potyczkę obejrzy na Słonecznej dawno już nie widziany komplet publiczności.

Szkoleniowiec białostockiego zespołu liczy, że piłkarze zrehabilitują się za ostatnią wyjazdową porażkę z Widzewem Łódź (0:3).

- Nie mamy w zespole gwiazd i naszą siłą jest kolektyw. Właśnie w ten sposób wygrywaliśmy wcześniej spotkania, a tego niestety, zabrakło z Widzewem. Każdy piłkarz grał swój własny mecz, a nie myślał o drużynie - kwituje Hajto.

Białostocki szkoleniowiec, podobnie jak przed tygodniem jutro znów spotkanie obejrzy z trybun. To efekt kary, jaką nałożyła na niego Komisja Ligi Ekstraklasy SA za złe zachowanie w trakcie meczu z Lechem Poznań, podczas którego doszło do spięcia z graczem Kolejorza Luisem Henriquezem.

- Ja nadal z ta karą się nie zgadzam, bo wychodzi na to, że trenera można w Polsce spokojnie obrażać, a piłkarz jest całkowicie bezkarny - przekonuje Hajto. - Jeśli chodzi o moje zachowanie, to nie czuję się winny. Piłka to jest show. Nie nałożę przecież sutanny i nie będę zachowywał się jak ksiądz, bo nim nie jestem - tłumaczy.

Wśród białostoczan nie ma nowych kontuzji, nikt też nie pauzuje za żółte kartki. Oprócz Niki Dzalamidze, który od początku rundy wiosennej leczy uraz zerwanych więzadeł w kolanie, wszyscy pozostają do dyspozycji szkoleniowca.

Jutrzejszy rywal żółto-czerwonych przyjedzie do Białegostoku opromieniony zdobyciem Pucharu Polski. Ekipa Jana Urbana przegrała co prawda u siebie w rewanżu ze Śląskiem Wrocław 0:1, lecz utrzymała zaliczkę z pierwszego spotkania, wygranego na wyjeździe 2:0. Środowy występ obserwowali wysłannicy Jagi.

- Każdy mecz jest inny, a to w dodatku był puchar, który rządzi się swoimi prawami. Śląsk musiał zagrać odważnie, strzelił szybko gola i wymusił taką, a nie inną grę warszawskiego zespołu. Myślę jednak, że w sobotę zobaczymy zupełnie inną Legię, także pod względem kadrowym - przypuszcza Hajto.

Spotkania z Jagiellonią obawia się trener Legii Jan Urban, który ma jeszcze w pamięci porażkę z jesieni. Wówczas białostoczanie pokonali Wojskowych na ich terenie 2:1.

- Mamy tylko dwa dni, aby przygotować się do meczu z Jagiellonią. Spodziewamy się trudnego spotkania, bo w Białymstoku nigdy nie grało nam się łatwo - przyznaje szkoleniowiec Legii. - Na pewno zastosujemy pewną rotację w składzie, w porównaniu do ostatniego meczu pucharowego. Mamy trochę kłopotów, ale wierzę, że zawodnicy są na tyle zdeterminowani, aby osiągnąć sukcesy. Jeśli nie wytrzymamy presji, to znaczy, że z poprzedniego sezonu nie wyciągnięto odpowiednich wniosków. Wiem, jaką mam drużynę - ona ma bardzo duży potencjał i potrafi ograć każdego rywala. Jestem pewny swego, ale nie pazerny. Sport uczy pokory - podkreśla Urban.

W jego zespole zabranie pauzującego za kartki Ivicy Vrdoljaka. Nie zagra też Dominik Furman, który w spotkaniu ze Śląskiem uszkodził obojczyk. Pod znakiem zapytania stoi też występ Inakiego Astiza, który przed tygodniem nabawił się urazu kolana.

Niewykluczone, że na Podlasie legioniści przyjadą też bez dwóch Serbów - Miroslava Radovica i Danijela Ljuboji, którzy do wczorajszego rana świętowali zdobycie Pucharu Polski, co mogło ich kosztować usunięciem z kadry meczowej.

Mecz z Legią będzie 300 potyczką Jagiellonii na szczeblu ekstraklasy. Podobny jubileusz może jutro świętować także kapitan żółto-czerwonych Tomasz Frankowski, który na swoim koncie ma 299 występów na najwyższym szczeblu ligowym w Polsce. Jesli chodzi o bilans obu zespołów - białostoczanie rywalizowali w lidze z klubem z Łazienkowskiej 19 razy.

Wygrywali pięciokrotnie, remisowali sześć razy, natomiast legioniści zwyciężali ośmiokrotnie. Warto wspomnieć, że w Białymstoku Legia wygrała tylko raz (7 maja 2008 - 2:1).

Jutrzejsze spotkanie rozpocznie się o godz. 18 na stadionie przy ul. Słonecznej. Transmisja w Canal + Family.

Mecz Jagiellonia - Legia. Jak oglądać

link 1

link 2

link 3

link 4

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny