W maju 2010 roku piłkarze i kibice Jagi przeżywali w Bydgoszczy niezapomniane chwile. Wówczas, po meczu finałowym z Pogonią Szczecin i golu Andriusa Skerli, białostoczanie osiągnęli największy sukces w historii klubu, zdobywając Puchar Polski. W drodze po trofeum wyeliminowali w półfinale właśnie Lechię i oby teraz było podobnie.
- Postaramy się o to, żeby ta piękna przygoda się powtórzyła. Stawiamy Puchar Polski na równi z ligą i podchodzimy bardzo poważnie do rywalizacji z Lechią - mówi kapitan Jagi Rafał Grzyb, który jako jedyny z obecnej kadry pamięta sukces z Bydgoszczy.
Tegoroczny finał PP zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym w Warszawie. To wielka gratka nie tylko dla kibiców, ale też zawodników, którzy o ile nie są reprezentantami kraju, mogą nie mieć okazji, by tam wystąpić. Każdy z ośmiu ćwierćfinalistów z pewnością o tym marzy i podobnie jest też w obozie Jagi.
Piłkarzy Jagi dodatkowo mobilizował nawet na jednym z ostatnich treningów prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
- Myślę, że nikt z nas nie potrzebuje dodatkowej motywacji, ale fajnie wyszło, że prezydent nas odwiedził. Chciał w ten sposób podkreślić rangę najbliższego meczu, ale też znaczenie Jagiellonii w mieście - mówi Piotr Stokowiec, trener białostoczan.
Dla niego będzie to już trzecie w tym sezonie podejście do Lechii. Poprzednich dwóch opiekun Jagi nie wspomina dobrze - jego zespół za każdym razem przegrywał w lidze z biało-zielonymi - 0:2 na wyjeździe i 0:1 w Białymstoku.
- Można powiedzieć, że Lechia to taki nasz wyrzut sumienia. To bardzo niewygodny przeciwnik dla nas i w dotychczasowych meczach z nią nie potrafiliśmy zagrać swojej piłki - przyznaje Stokowiec. - Ale teraz jesteśmy bogatsi o doświadczenia z dwóch poprzednich meczów. Jesteśmy w niezłej dyspozycji i życzyłbym sobie, żeby mecz Jagiellonia - Lechia Gdańsk wygrała lepsza drużyna, bo wierzę, że to my nią jesteśmy - dodaje.
Szkoleniowiec Jagi w dzisiejszym spotkaniu prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z Mateusza Piątkowskiego, który w ostatnim spotkaniu z Zagłębiem Lubin nabawił się kontuzji naciągnięcia więzadła w kolanie. W osiemnastce meczowej mają się za to znaleźć Nika Dzalamidze i Dawid Plizga, którzy przeciwko Miedziowym nie wystąpili.
- Na pewno wystawimy możliwie najmocniejszy skład, na jaki nas w tym momencie stać. Traktujemy mecz z Lechią jak spotkanie mistrzowskie, a może nawet poważniej - podkreśla Stokowiec. - Nie chcę odkrywać kart, bo trener Probierz jest dobrym strategiem. Powiem tylko, że skład mam w głowie i trenujemy różne warianty - dodaje.
Bez względu na wszystko, łatwo jednak domyślać się, że priorytetem w dzisiejszym spotkaniu jest zachowanie czystego konta. Wperspektywie rewanżu za dwa tygodnie w Gdańsku, może to decydować o awansie do następnej rundy.
- Kalkulować nie będziemy, ale na pewno trzeba zagrać uważnie z tyłu. Pierwszy mecz jest u siebie, więc postaramy się zagrać swoją piłkę i wykorzystać wszelkie atuty - zapowiada Stokowiec.
Jego zdaniem, w ekipie rywali trzeba zwrócić szczególną uwagę na Patryka Tuszyńskiego i Piotra Wiśniewskiego. W barwach klubu z Trójmiasta występuje jednak wielu innych dobrych zawodników, jak choćby pozyskany zimą z Tereka Grozny, były gracz Jagi - Maciej Makuszewski.
- Z Maćkiem nie straciliśmy kontaktu, nawet jak jeszcze grał w Rosji i od czasu do czasu rozmawiamy. Ale o dwumeczu z Lechią jakoś nie było okazji - przyznaje Adam Dźwigała, pomocnik Jagi. - Jesteśmy świadomi tego, o co gramy. Każdy z nas chce wystąpić w finale na Stadionie Narodowym, dlatego damy z siebie wszystko - zapowiada.
Podobne nadzieje mają jednak w Gdańsku. Nowi właściciele klubu zamierzają już w tym sezonie zrealizować cel, jakim jest gra w Lidze Europy. Do tego najkrótsza droga wiedzie właśnie przez Puchar Polski.
- O odpuszczaniu tych rozgrywek i skoncentrowaniu się tylko na ekstraklasie absolutnie nie ma mowy. Do Białegostoku jedziemy w najsilniejszym składzie i zagramy o zwycięstwo - przekonuje trener Lechii Michał Probierz.
Mecz Jagiellonia - Lechia Gdańsk zaczyna się o godz. 18. 30. Transmisję przeprowadzi Orange Sport. Rewanż zostanie rozegrany 25 marca w Gdańsku.
Mecz Jagiellonia - Lechia Gdańsk. Transmisja TV online
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?