Na poprzednim meczu Jagiellonii z Lechią Gdańsk policjanci próbowali wylegitymować gniazdowego za wulgarne okrzyki, co wywołało burzę wśród kibiców i przepychankę. Na znak protestu kibice opuścili trybuny przed końcem meczu.
- Jeśli powtórzy się ta sytuacja, pewnie znów opuścimy stadion - zapowiada Adam Tołoczko, prezes stowarzyszenia Dzieci Białegostoku. - Jeśli kibice Korony będą do nas krzyczeć, czy nas wyzywać, nie pozostaniemy dłużni. Stadion to nie teatr, czy filharmonia. Przy tak dużych emocjach kibicom zdarza się przeklinać nie tylko w Białymstoku - mówi Adam Tołoczko.
Przeczytaj relację kibiców: Dzieci Białegostoku: Policja chce obrócić kota ogonem. Echa meczu Jagiellonia - Lechia
Policjantów to nie przekonuje. - Funkcjonariusz, który widzi wykroczenie, musi reagować, do tego nas zobowiązuje prawo - mówi krótko mł. asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskich policjantów.
Tymczasem policja ujawnia, że przed meczem z Lechią zatrzymała kibiców tej drużyny uzbrojonych w rękawice do walki wręcz, hełmy ochronne oraz ochraniacze bokserskie. Mieli oni ponoć walczyć z kibicami Jagiellonii. W aucie białostoczan znaleziono noże, miotacze gazu i kominiarkę.
Przeczytaj relację policji: Mecz Jagiellonia - Lechia. Policja: Kibice planowali atak na gości (zdjęcia)
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?