Albańczyk, który będąc rezerwowym strzelił zwycięskiego gola w inauguracyjnym meczu z Zawiszą Bydgoszcz, chciałby wystąpić w podstawowym składzie jagiellończyków. - Jestem gotowy, ale decyzja należy oczywiście do trenera - zaznacza Balaj.
Pozyskany ze Sparty Praga piłkarz dopiero od tygodnia trenuje z jagiellończykami, ale czuje się w Białymstoku coraz lepiej.
- Nie znam jeszcze wszystkich, ale najważniejsze, że jestem już z drużyną. Moim najlepszym kolega jest Dani Quintana - dorzuca Balaj dodając, że ma jak najlepsze wrażenia z pierwszych dni w Polsce. - Strzeliłem na inaugurację gola i wygraliśmy. Dobre wrażenie wywarła na mnie też atmosfera spotkania w Bydgoszczy i doping kibiców - zaznacza.
Piotr Stokowiec nie wyklucza, że postawi w niedzielę na albańskiego napastnika.
- Bekim wygląda dobrze i prędzej czy później dostanie swoją szansę w podstawowym składzie. Być może stanie się to już we Wrocławiu - mówił na wczorajszej konferencji prasowej białostocki szkoleniowiec.
Stokowiec był już bogatszy o spostrzeżenia z pucharowego meczu ekipy z Dolnego Śląska w kwalifikacjach Ligi Europejskiej z czarnogórskim Rudarem Plejvja, zakończonego remisem 2:2.
- Czwartkowy mecz był na pewno wydatkiem energetycznym dla Śląska. Ale trener Stanislav Levy oszczędzał w drugiej połowie kluczowych zawodników, co zresztą na dobre nie wyszło - dzielił się spostrzeżeniami Stokowiec. - Ale nie oglądamy się na to, bo mamy własny pomysł na ten mecz i chcemy go zrealizować - zadeklarował szkoleniowiec żółto-czerwonych.
Trudne zadanie czeka jutro szczególnie obrońcę Jonatana Strausa, któremu przyjdzie powstrzymywać jednego z najlepszych piłkarzy Śląska - Waldemara Sobotę.
- To bez wątpienia motor napędowy poczynań naszego przeciwnika, ale jeśli będziemy odpowiednio skoncentrowani, to jesteśmy w stanie go powstrzymać - przekonuje Straus.
Zbierającego dopiero ekstraklasowe doświadczenia zawodnika nie przeraża ogrom wrocławskiego stadionu i wielotysięczna publiczność rywala.
- Przeciwnie, to mnie jeszcze bardziej zmobilizuje - deklaruje jagiellończyk.
Straus i jego koledzy, obok Soboty, będą musieli zwrócić też szczególną uwagę na bardzo kreatywnego w ofensywie kapitana Śląska Sebastiana Milę.
- Kiedy dostanie piłkę będąc przodem do bramki potrafi być niezwykle niebezpieczny. Dlatego chcemy odciąć go od podań - zdradza Stokowiec.
Mecz Śląsk - Jagiellonia rozpocznie się jutro, o godz. 18. Transmisja w Polsacie Sport i Canale + Family.
Mecz Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław. Transmisja online
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?