Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok 1:3 (zdjęcia)

Tomasz Dworzańczyk
Tomasz Dworzańczyk
Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok 1:2
Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok 1:2 Michał Gąciarz
Żółto-czerwoni gorsi od wicelidera. Znów zadecydowały błędy w defensywie. Dwa karne, kontrowersje i przełamanie Jagiellonii Białystok po bardzo dobrym meczu z Cracovią Kraków.

Wygląda na to, że żółto-czerwoni mają już za sobą trudny moment w tym sezonie. Po bardzo dobrym meczu pokonali w Krakowie Cracovię 3:1, przerywając tym samym kiepską passę trzech ligowych meczów bez zwycięstwa.

- Wygraliśmy zasłużenie, byliśmy zdecydowanie lepsi i czekamy już na kolejne wyzwania. Możemy spokojnie kontynuować naszą pracę, jesteśmy w czubie tabeli i nie musimy oglądać się za siebie - cieszy się Michał Probierz, trener białostockiego zespołu.

Spotkanie pod Wawelem zapowiadało się jako trudna przeprawa. Jagiellończycy ostatnio nie prezentowali najlepszej formy, a do tego na obiekcie przy ul. Kałuży nie wygrali sześciu ostatnich meczów o punkty. Co prawda, zwyciężyli tam całkiem niedawno w meczu Pucharu Polski, ale jak wiadomo - liga i puchar to zupełnie różne rozgrywki.

Już początek wczorajszej potyczki pokazał, że białostoczanie nie zamierzają pełnić roli statystów. Co prawda, to miejscowi prowadzili grę, ale groźniejsi byli goście. W 10. minucie nieźle z piłką zabrał się Fedor Cernych, lecz Litwin za długo zwlekał z oddaniem strzału i gospodarze zażegnali niebezpieczeństwo.

Kilka chwil później czujność Grzegorza Sandomierskiego sprawdził Konstantin Vassiljev, ale bramkarz Pasów poradził sobie z technicznym uderzeniem Estończyka. Następnie w stuprocentowej okazji nie wykorzystał Jacek Góralski, który po sprytnie wykonanym rzucie rożnym dopadł do piłki na 10 metrze, jednak posłał ją w trybuny. Wreszcie w 23. minucie fantastyczną interwencją popisał się Sandomierski, wybijając piłkę zmierzającą w okienko jego bramki po główce Cernycha.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

Po tej serii niewykorzystanych okazji gości, do głosu doszli miejscowi, jednak białostocka obrona spisywała się bardzo pewnie i po próbach Krzysztofa Piątka i Damian Dąbrowskiego Marian Kelemen nie musiał nawet interweniować.

Spotkanie nabrało rumieńców pod koniec pierwszej połowy, głównie na skutek dość kontrowersyjnej decyzji sędziego Szymona Marciniaka. Po strzale Cernycha piłka trafiła w Miroslava Covilo, a uściślając - w jego rękę. Arbiter z Płocka długo się wahał, ale ostatecznie - mimo protestów graczy Pasów - wskazał na wapno. Do piłki podszedł Vassiljev i pewnym uderzeniem w prawy róg zmylił Sandomierskiego.

- Sytuacja była dość trudna do oceny dla sędziego, ale myślę, że podjął słuszną decyzję. Dystans był spory, piłka leciała do bramki i Covilo zagrał ręką - interpretował w przerwie tę sytuację Vassiljev, w rozmowie przed kamerami Canal +.

Po stracie bramki gospodarze ruszyli zdecydowanie do przodu i jeszcze w pierwszej połowie mieli okazję na wyrównanie. Oko w oko z Kelemenem stanął Piątek, ale golkiper Jagi wyszedł z tego pojedynku obronną ręką. Słowak w podobny sposób ratował też swój zespół zaraz po przerwie, kiedy rzucił się pod nogi Marcina Budzińskiego. Niestety, choć trafił w piłkę, zaczepił też zawodnika rywali, a to było wystarczającym pretekstem, by sędzia Marciniak odwzajemnił się kontrowersyjną decyzją, tym razem na niekorzyść Jagi. Rzut karny zamienił na gola Mateusz Cetnarski i było 1:1.

Jagiellończycy tym razem nie powtórzyli błędu sprzed tygodnia, z meczu z Zagłębiem Lubin, kiedy po utracie prowadzenia stracili też panowanie nad wydarzeniami na boisku i w konsekwencji drugą bramkę. Tym razem mądrze wyczekiwali na błędy rywali, które się zdarzały, szczególnie po stałych fragmentach gry. Blisko szczęścia był w 62. minucie Taras Romanczuk, którego uderzenie głową z trudem obronił Sandomierski, a trzy minuty później po strzale Łukasza Burligi piłka zatrzymała się na poprzeczce.

W końcu jednak szczęście opuściło Pasy, a uśmiechnęło się do białostoczan. Vassiljev świetnie zagrał do wychodzącego prawą stroną Cernycha, a Litwin wreszcie trafił do siatki.

Gospodarze nie mieli już czego bronić i do końca angażowali w ataki coraz większe siły, ale jagiellończycy na dobrą sprawę trudne chwile przeżywali jednak tylko po stałych fragmentach gry. Po jednym z nich w 77. minucie Covilo, chyba jedyny raz w tym meczu, przeskoczył Ivana Runje i trafił w poprzeczkę, a zmierzającą do bramki piłkę wybił na rzut rożny Guti.

Odkrytych gospodarzy udało się jeszcze skontrować w końcówce. Jak zwykle w roli głównej wystąpił Vassiljev, który zaliczył swoją drugą w tym meczu i ósmą w sezonie asystę. Tym razem znakomitym podaniem obsłużył Przemysława Frankowskiego, a temu zostało już tylko dopełnić formalności. Wynik mógł być zresztą nawet wyższy, bowiem swoją okazję miał rekonwalescent Dmytro Chomczenowski, jednak piłka po uderzeniu Ukraińca minęła o centymetry bramkę Sandomierskiego.

- Cieszy, że wreszcie zdobyliśmy bramki z akcji, czego ostatnio nam brakowało. Teraz czeka nas bardzo trudne spotkanie z Piastem i już na nim się koncentrujemy - kończy Probierz.

Ekstraklasa piłkarska. Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Cracovię Kraków 3:1. Gol i dwie asysty Konstantina Vassiljeva.

Na kolejnej stronie przeczytasz opinie trenerów i oceny zawodników

Opinie trenerów

Michał Probierz (Jagiellonia): Wygraliśmy na trudnym terenie, dlatego tym bardziej cieszę się z postawy i podejścia mojego zespołu. Jestem szczególnie zadowolony z rezerwowych, gdyż wszyscy dali znakomite zmiany. Wiedzieliśmy, że druga linia Cracovii jest silna, ale na szczęście udało nam się ją zneutralizować. Dziś większość rzeczy wychodziła nam bardzo dobrze, również zmiana taktyki w trakcie gry, z czego cieszę się najbardziej.

Jacek Zieliński (Cracovia): Porażka boli, ale też zafundowaliśmy ją sobie na własne życzenie. Po kontrowersyjnym karnym, w przerwie byliśmy zmotywowani, szybko udało nam się wyrównać, ale nie realizowaliśmy swoich założeń. Zabrakło nam chłodnej głowy i cierpliwości. Chcieliśmy szybko dobić rywala, a skończyło się dwoma kontrami i marzenia o zwycięstwie prysły. Trzeba jednak przyznać, że graliśmy z zespołem dobrze poukładanym.

Zdaniem zawodników

Karol Mackiewicz (Jagiellonia): Wisi nad nami jakieś fatum. Coś nas blokuje i nic nie chce wpaść do bramki. Nie wiem, co się dzieje. Zależało nam na trzech punktach. Mieliśmy swoje sytuacje. Żal jest jeszcze większy, że wyniki innych meczów układają się pod nas, a my nie potrafimy z tego skorzystać.

Fedor Cernych (Jagiellonia): Zepsuliśmy to wszystko, bo wiemy, że wygranie jednego z dwóch ostatnich spotkań dałoby nam pierwszą ósemkę. Graliśmy dwa naprawdę niezłe mecze, ale nasze błędy w defensywie spowodowały niekorzystne wyniki. Teraz trzeba walczyć, żeby wygrywać mecze w dolnej ósemce i grać z powodzeniem o utrzymanie się.

Oceniamy Jagiellonię

MARIAN KELEMEN 6

Kilka udanych interwencji, choć raz w drugiej połowie źle ocenił tor lotu piłki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Na szczeście bez konsekwencji. Przy rzucie karnym dla Pasów czysto wybił piłkę spod nóg Budzińskiego.

ŁUKASZ BURLIGA 6

Prawy obrońca Jagi po jednym meczu przerwy, wrócił do podstawowego składu i było widać, że zależało mu na dobrym występie. Aktywny w ofensywie, tylko szkoda , że w dobrej sytuacji trafił w poprzeczkę.

IVAN RUNJE 6

Chorwat stale prezentuje wysoki poziom i w Krakowie po raz kolejny udodownił, że zatrudnienie go w Białymstoku było strzałem w dziesiątkę. Bez większych pomyłek.

GUTI 7

Brazylijczyk zachował czujność i zimną krew w momencie gdy Miroslav Covilo strzałem głową trafiłw poprzeczkę. Guti wybił spadającą piłkę z linii bramkowej, a ponadto nie pozwalał rywalom na zbyt wiele.

PIOTR TOMASIK 6

Kilka razy jego stroną krakowianie groźnie centrowali w pole karne, ale generalnie w defensywie, w pojedynkach jeden na jeden, nie dawał się ogrywać przeciwnikom. Mniej widoczny na połowie rywala.

PRZEMYSŁAW FRANKOWSKI 7

Skrzydłowy białostoczan wraca do formy. W Krakowie był jednym z motorów napędowych akcji ofensywnych Jagiellonii. Zapisał na swoim koncie trzeciego gola w bieżących rozgrywkach.

TARAS ROMANCZUK 6

Wrócił do składu i zagrał bardzo solidnie. Mógł mieć na swoim koncie gola, ale z jego strzałem głową poradził sobie Grzegorz Sandomierski.

RAFAŁ GRZYB 5

Kapitan Jagi bez błysku, choć ze swoich zadań w destrukcji wywiązywał się bez zarzutu. Zmieniony w drugiej połowie przez rekonwalescenta Dmytro Chomczenowskiego.

JACEK GÓRALSKI 6

Ostatnio regularnie dostaje szanse występu od pierwszych minut i z reguły nie zawodzi. Tak też było w Krakowie. Dobrze rozdzielał piłki, nieustępliwy w odbiorze futbolówki.

KONSTANTIN VASSILJEV 9

Wielki mecz Estończyka. Po kilku bezbarwnych występach lider klasyfikacji strzelców ekstraklasy znów zagrał tak, że ręce same składały się do oklasków. Do ósmego gola w sezonie dorzucił dwie asysty.

FEDOR CERNYCH 8

Litwin wreszcie pokazał się z dobrej strony w barwach Jagi, odkąd wyleczył uraz. Po jego strzale sędzia odgwizdał rzut karny dla białostoczan, a w drugiej połowie strzelając gola ,zrobił użytek z fenomenalnego zagrania Vassiljeva.

DMYTRO CHOMCZENOWSKI5

Wreszcie dostał szansę gry, zmieniając po przerwie Grzyba. Widać, że jeszcze trochę zajmie mu powrót do najwyższej formy.

DAMIAN SZYMAŃSKI nie sklas.

Grał zbyt krótko, by zasłużyć na ocenę.

KAROL ŚWIDERSKI nie sklas.

Wszedł na końcówkę i niczym się nie wyróżnił

(kGOL)

Bramki
0:1 Vassiljev 41-karny
1:1 Cetnarski 50-karny
1:2 Cernych 73
1:3 Frankowski 90

Cracovia:
Sandomierski - Wójcicki, Malarczyk, Polczak, Deleu I (46. Jendrisek), Vestenicky (46. Cetnarski), Dąbrowski, Covilo I, Budziński I, Brzyski (80. Wdowiak), K. Piątek.

Jagiellonia: Kelemen - Burliga I, Runje, Guti, Tomasik, Frankowski, Góralski, Romanczuk, Vassiljev (90. Świderski), Grzyb (70. Chomczenowski), Cernych (89.Szymański).

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 7755.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny