MKTG SR - pasek na kartach artykułów

MB Boxing Night 7. Przemysław "Smile" Gorgoń pokonał Patryka Szymańskiego

Mariusz Klimaszewski
Na punkty zwyciężył Przemysław Smile Gorgoń
Na punkty zwyciężył Przemysław Smile Gorgoń MB Promotion
W Arłamowie odbyła się jedna z pierwszych gal bokserskich w Polsce po przerwie spowodowanej epidemią COVID-19. W MB Boxing Night 7 wzięli udział także zawodnicy grupy zawodowej Dariusz Snarskiego Chorten Boxing Production. Najlepiej wypadł Przemysław Smile Gorghoń, który wygrał na punkty z Patrykiem Szymańskim.

Przemysław Smile Gorgoń (11-6-1 5 ko) przed walką z Patrykiem Szymańskim (20-4-0 10 ko) nie był stawiany jako faworyt, a więcej szans dawano jego rywalowi. Zresztą sam dorobek pięściarski przeciwnika Gorgonia przemawiał za Patrykiem Szymańskim, który jest byłym młodzeżowym mistrzem świata federacji WBO i międzynarodowym mistrzem Polski.
A jednak w przypadku boksu zawodowego - jak mówi i wciąż powtarza promotor Dariusz Snarski - rekordy nie boksują. I tak się stało w Arłamowie. Pięściarz grupy Chorten Boxing Production Przemysław Smile Gorgoń wykonał plan taktyczny może nie w 100 procentach, ale w szóstej rundzie rzucając Szymańskiego na deski przypieczętował swoją wygraną.
Walkę lepiej zaczął Szymański, który wykorzystywał lepsze warunki fizyczne. Dwukrotnie trafił Gorgonia prawym krzyżowym. W drugiej rundzie Gorgoń odpowiedział ładnym prawym sierpowym, poprawiając lewym sierpem. Trzecia i czwarta runda była wyrównana. Piątą dobrze zaczął Szymański, ale wkrótce inicjatywę przejął Gorgoń. Rywal zaczął klinczować przez co arbiter walki miał dużo roboty. W końcówce rundy urodzony w Jaworznie pięściarz Dariusza Snarskiego ruszył na Szymańskiego, który po krótkim prawym Gorgonia przyklęknął. Sędzia wyliczył rywala. Sędziowie po zakończeniu walki punktowali 58:55 Gorgoń, 57:56 Szymański i 58:55 i tak stosunkiem głosów dwa do jednego zwyciężył, skazywany na porażkę, Przemysław Smile Gorgoń.
Niestety przegrali swoje potyczki inni dwaj pięściarze Chorten Boxing Production. W pojedynku wagi junior średniej Bartosz Głowacki (4-2, 3 KO) uległ Tomaszowi Nowickiemu (5-0, 2 KO).
Zawodnik z białostockiego teamu wygrał pierwszą i piatą rundę, a walka była równa. Sędziowie punktowali zgodnie 58-56 dla Tomasza Nowickiego.
Przed walką wieczoru do ringu wyszli promowany do pojedynku o mistrzostwo świata Kamil Łaszczyk (28-0, 10 KO) i dzielny Piotr Gudel (10-5-1, 1 KO) z Chorten Boxing Production. - Łaszczyk był bardzo dobrze dysponowany i od początku pojedynku uwidoczniła się jego przewaga. Momentem przełomowym był cios na dolne partie w drugim starciu, który zniweczył wszystkie plany zawodnika z Białegostoku. Pojedynek został zatrzymany w piatym starciu po liczeniu - mówi Dariusz Snarski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek rozstaje się z trenerem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny