Mazowiecka 48. Nowy blok, a zimno. Deweloper rozdał grzejniki

- Już straciłam cierpliwość. Nie da się tu normalnie egzystować. Kupiłam mieszkanie w nowym bloku za bardzo duże pieniądze, a standard jest beznadziejny - napisała do nas w mailu Czytelniczka.

Właśnie wprowadziła się do wybudowanego niedawno bloku przy ul. Mazowieckiej 48. Od miesiąca nie ma tam jednak ogrzewania.

- Przy tak niskiej temperaturze grzejemy się piecykami elektrycznymi, które pochłaniają bardzo dużo energii, a i tak nie jest za ciepło - żali się Czytelniczka.

Marek Rogowski z firmy Marked-Bud, która postawiła budynek mówi, że sytuacja jest skomplikowana.

- Wciąż jeszcze trwają prace nad zbudowaniem przyłącza. Wszystko przez to, że już trzy razy kazano nam zmieniać jego lokalizację. Na początku nasze prace kolidowałyby z budowaną wtedy drogą, później urzędnicy miejscy nie pozwolili nam rozkopać ścieżki rowerowej.

Ostatecznie wybraliśmy trzecią lokalizację. Tym razem jednak MPEC nakazał nam położyć akurat takie rury, których nie sposób dostać inaczej, jak na zamówienie. Stąd też prace przeciągnęły się aż do teraz. Przewiduję, że kaloryfery będą ciepłe już po 10 listopada - tłumaczy Marek Rogowski.

Do tego czasu lokatorom muszą wystarczyć rozdane przez dewelopera grzejniki elektryczne. Ciepłą wodę mieszkańcy mają z ustawionych tu bojlerów.

- Robimy co możemy, by im pomóc. Chcemy też zorganizować z mieszkańcami spotkanie, by dogadać się w sprawie pokrycia przez nas kosztów za energię elektryczną. Wiadomo, że nie zapłacimy całych rachunków, bo gdyby było ogrzewanie to też nie za darmo. Na pewno wyłożymy jednak część pieniędzy - zapewnia Marek Rogowski.

W bloku zajętych jest obecnie 9 mieszkań na 24. Deweloper mógł nie pozwolić nikomu się tam wprowadzać do czasu, kiedy ogrzewanie zostanie podłączone. Jednak tego nie zrobił.

- Poszliśmy mieszkańcom na rękę - podkreśla Marek Rogowski.

Jak tłumaczy każdy chce się wprowadzać do nowego mieszkania jak najwcześniej.

Nieruchomości z Twojego regionu