Pożar wybuchł w nocy 29 czerwca. Gdy na miejsce przyjechała straż pożarna, cały drewniany dom w Marynkach (gm. Poświętne) stał w ogniu. Zostały tylko zgliszcza. Mieszkający w nim bracia ocaleli. Ale stracili cały dobytek. Jeden wyjechał za granicę za pracą, drugi został. Zamieszkał w stodole. Pomoc społeczna twierdzi, że oferowała mu schronisko dla bezdomnych albo pobyt w DPS-ie. 47-latek jednak odmawiał. Dzięki jedzeniu otrzymywanemu z gminnego banku żywności przetrwał do teraz. Ale zbliża się zima.
Spadki temperatur w okresie jesienno - zimowym powodują, że policjanci zwracają uwagę na miejsca, gdzie osoby bezdomne mogą szukać schronienia. Tak było również i w tym przypadku. Młodszy aspirant Artur Namankiewicz dzielnicowy z Komisariatu Policji w Łapach zaraz po tym, gdy dowiedział się, o potrzebach mieszkańca swojego rejonu zaczął działać.
- Dzielnicowy nawiązał kontakt z lokalnym przedsiębiorcą, który zgodził się bezpłatnie udostępnić mieszkalny kontener. Z kolei właściciel innej firmy zapewnił bezpłatny transport - mówi asp. Katarzyna Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Czytaj też: Zelwa. Dziesięć zastępów gasiło pożar domu. Pięcioosobowa rodzina została bez dachu nad głową [ZDJECIA]
Może nie są to luksusowe warunki, ale jest dach nad głową i ciepło. Po interwencji dzielnicowego z pomocą przyszedł ponownie Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Poświętnem. Zapewnił mężczyźnie artykuły niezbędne do życia: pościel, ubranie, żywność, środki higieniczne, a także - gdyż nie pracuje - pomoc finansową.
- Jestem pełna podziwu dla pana dzielnicowego. Policja bardzo nam dużo pomogła - podkreśla Alicja Kamińska, kierownik GOPS w Poświętnem. - Ze swej strony postaramy się zabezpieczyć to, co jest panu Piotrowi niezbędne, żeby przetrwać tę zimę
Wszyscy mają nadzieję, że mężczyzna stanie teraz na nogi.
Na kanwie tej historii, policja po raz kolejny apeluje do mieszkańców hasłem "Nie bądź obojętny!". Chodzi o reagowanie na widok osób bezdomnych, szczególnie narażonych na wychłodzenie i zamarznięcie w tym okresie. Nie wszędzie dotrze policja, straż miejska. Życie może uratować nasz telefon na nr alarmowy 112 lub anonimowe wskazanie miejsca na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
PGE chce przejść na "zieloną" energię
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?