W gronie najbardziej docenionych znalazł się Damian Tanajewski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. Zarząd województwa przyznał mu 27 tys. zł brutto rocznej nagrody. Niewiele mniej, bo ponad 25 tys. zł otrzymał szef łomżyńskiego szpitala wojewódzkiego - Krzysztof Bałat.
Dla porównania: na konto szefowej BCO Marzeny Juczewskiej wpłynęło nieco ponad 10 tys. zł. W sumie marszałek na roczne nagrody dla dyrektorów podległych sobie placówek wydał już blisko 240 tys. zł z publicznej kasy. A to nie koniec. Na rozpatrzenie czeka jeszcze kilka wniosków, np. dla dyrektora Muzeum Podlaskiego Andrzeja Lechowskiego. Co ciekawe, premia raczej ominie szefa teatru Wierszalin.
Za co marszałek przyznaje roczne nagrody? M.in. za dobre wyniki finansowe, pozyskiwanie pieniędzy z zewnątrz. - Nie jestem przeciwny nagrodom, ale ponad 20 tysięcy premii to jednak za dużo - ocenia Łukasz Siekierko, radny sejmiku z PiS.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Kuriera Porannego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?