Chodzi o zdarzenie na Placu Jana Pawła II, w rejonie skrzyżowania z ul. Kilińskiego. Tamtędy wiodła trasa pierwszego białostockiego marszu równości. Zgromadzenie 20 lipca 2019 r. zabezpieczało kilkuset policjantów. Dodatkowe posiłki sprowadzono m.in. z Olsztyna i stolicy. Funkcjonariusze musieli odpierać ataki kontrmanifestantów. Wśród nich był 35-letni oskarżony, który rzucał w tłum, w tym policjantkę z Oddziały Prewencji Policji w Warszawie, szklanymi butelkami i kamieniami. Nie trafił, bo przedmioty odbijały się od tarcz innych mundurowych. Tylko dlatego Piotr Sz. usłyszał zarzut usiłowania, a nie naruszenia nietykalności cielesnej policjantki.
Marsz Równości. Białystok na ustach świata. Niestety, nie mamy powodów do dumy
Marsz Równości w Białymstoku. 35-latek skazany za atak na policjantkę
Napastnik został zatrzymany tego samego dnia. Przyznał się do postawionego mu zarzutu i dobrowolnie poddał karze. We wtorek Sąd Rejonowy w Białymstoku przychylił się do wniosku prokuratury i skazał Sz. wymierzając mu sankcję sugerowaną przez śledczych. To grzywna w wysokości 1,5 tysiąca złotych. Sąd obciążył też niekaranego w przeszłości 35-latka kosztami postępowania (nieco ponad 200 złotych).
- W ocenie sądu finansowa nieopłacalność tego typu zachowania powinna skłonić oskarżonego do bardziej przemyślanego działania w przyszłości. Jeżeli ma odmienne poglądy ideologiczne od innych osób, powinien je wyrażać w sposób zgodny z prawem, a nie w taki sposób, jaki wyraził w ramach tego postępowania - podkreślał sędzia Andrzej Kochanowski w uzasadnieniu orzeczenia.
Marsz Równości w Białymstoku. Pierwszy nieprawomocny wyrok
To pierwszy, choć wciąż nieprawomocny, wyrok po wydarzeniach na białostockim marszu równości. Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe zarejestrowała w sumie 36 postępowań z nim związanych. Obejmują one kwestie m.in gróźb karalnych, naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, czy spowodowania obrażeń ciała.
Osiem postępowań wciąż jest w toku. Największe śledztwo dotyczy czterech podejrzanych o pobicie dwóch uczestników marszu. W sprawie były przeprowadzone mediacje.
- Trwają czynności kończące postępowanie, w tym zaznajomienie stron z aktami. Po tym podjęta zostanie merytoryczna decyzja - mówi prokurator Wojciech Zalesko, szef "Południa".
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?