Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz Jedności. Sąd ukarał 35 osób

Magdalena Kuźmiuk
Marsz Jedności odbył się on we wrześniu 2011.
Marsz Jedności odbył się on we wrześniu 2011.
Nacjonalistyczne i antysemickie hasła wykrzykiwała rok temu grupa krótko ostrzyżonych młodych mężczyzn w czasie pokojowego Marszu Jedności w centrum Białegostoku. Dopiero w czwartek zostali ukarani. Ale nie za propagowanie faszyzmu i nawoływanie do nienawiści, a za zakłócenie legalnej manifestacji.

Wnioski o ukaranie osób, które obraźliwymi hasłami zakłóciły przebieg wrześniowego Marszu Jedności, skierowała policja. Wczoraj zapadł nieprawomocny wyrok. Sąd Rejonowy w Białymstoku ukarał 35 osób mandatami w wysokości 500 złotych.

- Najważniejsze jest to, że wszyscy, którzy decydują się na takie czyny, muszą mieć świadomość nieuchronności kary. Moim zdaniem, to nawet ważniejsze niż jej wysokość. Ważne jest też to, że sąd zdecydował się ukarać. Do tej pory takie zdarzenia uznawane były za czyny o niskiej społecznej szkodliwości. A w naszym wielokulturowym regionie takie występki są właśnie bardzo szkodliwe społecznie - uważa poseł PO Robert Tyszkiewicz, organizator Marszu Jedności.

Odbył się on we wrześniu 2011. Manifestując pokojowo w centrum Białegostoku, ponad 130 osób chciało wyrazić swój sprzeciw wobec aktów nienawiści wymierzonych m.in. w muzułmanów, mniejszość litewską, białoruską, ludność żydowską, które miały wtedy miejsce w naszym województwie. To m.in. napisy o treści faszystowskiej na budynku synagogi w Orli, włamanie i zniszczenie Centrum Muzułmańskiego w Białymstoku, podpalenie drzwi mieszkania polsko-pakistańskiej rodziny, zniszczenie pomnika w Jedwabnem.
Marsz został zakłócony przez kilkudziesięcioosobową grupę młodych, krótko ostrzyżonych mężczyzn, która wznosiła nacjonalistyczne i rasistowskie okrzyki, takie jak: "Nie przepraszam za Jedwabne", "Naszą bronią nacjonalizm", "Polska cała tylko biała".

Że było to jawne propagowanie faszyzmu i nacjonalizmu, nawoływanie do nienawiści, nie ma wątpliwości Jacek Purski z antyfaszystowskiego Stowarzyszenia "Nigdy Więcej". - To nie było tylko naruszenie porządku. Nie tak powinien działać sąd. Sprawcy powinni zostać skazani za przestępstwa z kodeksu karnego. W Polsce prawo przeciwko rasizmowi jest dobrym prawem, ale sądy rzadko korzystają z tych przepisów - ocenia Jacek Purski.

Według niego, Białystok jest już czarną plamą na mapie, gdzie przestępstw powodowanych nienawiścią jest coraz więcej. - Zatrważające jest to, że wszyscy doskonale wiedzą, kto za tym stoi, ale nikt nie zostaje pociągnięty do odpowiedzialności - dodaje Purski.

- Ważne, że są kary - uważa Lucy Lisowska z Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska-Izrael. - Widać opieszałość organów ścigania, karanie nie idzie zbyt dobrze. Wiele miejsc zostało zbezczeszczonych, a nikogo jeszcze nie złapano.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny