Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Duchnowski zadźgał chłopaka byłej żony. Zobacz jego twarz

(mw)
Mariusz Duchnowski.
Mariusz Duchnowski. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
W sierpniu 2007 roku zadał Piotrowi Brzozowskiemu 26 ciosów dwoma nożami. Bił go drewnianym trzonkiem po głowie. Powód? Nie mógł znieść, że jego była żona chce ułożyć sobie życie z innym.

Dziś białostocki sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu okręgowego z grudnia ubiegłego roku. Uznał, że kara jest adekwatna do winy oskarżonego. Mariusz Duchnowski w więzieniu spędzi 25 lat. Sąd pozwolił też na pokazanie twarzy mordercy i podanie jego nazwiska.

Odwołanie od wyroku sądu pierwszej instancji złożył obrońca Mariusza Duchowskiego. Apelacja wpłynęła też ze strony oskarżycieli posiłkowych w tym procesie - Kazimierza i Marianny Brzozowskich. To rodzice zamordowanego. Dla zabójcy ich syna domagali się dożywocia.

Przypomnijmy. Do tragedii doszło w sierpniu 2007 roku w Ignatkach. Mariusz wdarł się do domu byłej żony i jej obecnego partnera. Rzucił się z nożem na Piotra. Zadawał tak silne ciosy, że ułamał trzonek noża. Atakowany zdążył wybiec z mieszkania. Chciał się schronić w budynku, oddalonym o kilkaset metrów.

Mariusz cały czas bieg za nim. Dopadł go. I zaczął znów zadawać ciosy. Piotr upadł na ziemię. Zdążył jeszcze powiedzieć: "Umieram..." i zmarł.

Gdy policjanci zatrzymali Duchnowskiego zaraz po zabójstwie, zapytał ich, co z Piotrem. Gdy odpowiedzieli mu, że nie żyje, nożownik z satysfakcją odpowiedział: "I bardzo dobrze".

Dziś w sądzie była rodzina zamordowanego Piotra. Jak zawsze z jego zdjęciem. - Niech mu całe życie stoi w oczach mój syn! - powiedziała ze łzami matka Piotra.

Z tyłu zaś, na ławkach dla publiczności, siedzieli bliscy mordercy.

Pełnomocnik rodziców zabitego przywoływała dziś na sali sądowej list Duchnowskiego napisany do Brzozowskich tuż po pierwszym wyroku: "Nie zamierzam państwa przepraszać. To Piotr wbił mi nóż w plecy, zabierając mi żonę".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny