Pod koniec kwietnia Marek Kozłowski usłyszał wyrok skazujący w związku z nieprawidłowościami w oczyszczalni odcieków w Hryniewiczach. W takiej sytuacji nie powinien dalej pełnić funkcji radnego.
Wczoraj wniosek o zdjęcie punktu z porządku obrad złożył Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO. Teoretycznie polityczny przeciwnik Marka Kozłowskiego.
- Na koniec tej kadencji powinniśmy zachować wzajemny szacunek, również do naszych rywali - stwierdził Nikitorowicz. Jego zdaniem, nawet gdyby radni odwołali Kozłowskiego, uchwała byłaby nieskuteczna. Od decyzji rady obowiązuje trzydziestodniowa vacatio legis, a od każdej uchwały jest także odwołanie. - Dlatego nie ma sensu psucie nastroju ostatniej sesji - podsumował.
Ten wniosek ochoczo poparł szef klubu radnych PiS Rafał Rudnicki. - Do końca kadencji zostało kilkanaście dni, a Marek Kozłowski w nadchodzących wyborach nie startuje - podkreślił Rudnicki. Przypomniał, że Kozłowski jest jedynym radnym, który był w radzie przez pięć kadencji i dwukrotnie był wiceprezydentem miasta. Te argumenty trafiły do przekonania lewicy.
Sam zainteresowany nie chciał wczoraj komentować tej sprawy.
Wojewoda wezwie jeszcze obecną radę do wygaszenia mandatu Marka Kozłowskiego. Szef rady miejskiej nie zamierza kierować już tej sprawy pod obrady. - Umrze ona śmiercią naturalną - powiedział Włodzimierz Kusak. - Taka uchwała 8 listopada będzie bezprzedmiotowa, bo cztery dni później wygasa mandat.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?