Marcin Nałęcz-Niesiołowski wolał koncert od przesłuchań konkursowych

Marcin Nałęcz-Niesiołowski, były dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej miał szansę objąć funkcję dyrektora Filharmonii Opolskiej. Dyrygenta do konkursu zgłosili sami muzycy opolskiej orkiestry. Spośród 15 kandydatów do drugiego etapu konkursu zakwalifikowało się dziewięć osób.

Marcin Nałęcz-Niesiołowski nie pojawił się jednak na poniedziałkowych (2 kwietnia) przesłuchaniach konkursowych w Opolu. Wieczorem poprowadził koncert z okazji rocznicy śmierci Jana Pawła II w Katedrze Oliwskiej w Gdańsku.

- Poinformowałem organizatorów o tym, że nie mogę przyjechać na przesłuchania ze względu na zaplanowany dużo wcześniej występ w Gdańsku - tłumaczy dyrygent. - Koncert to rzecz święta i jest dla mnie dużo ważniejszy niż prezentacja w Opolu.

Marcin Nałęcz-Niesiołowski kierował operą w Białymstoku przez 14 lat. W zeszłym roku został odwołany przez zarząd województwa, po ostrym konflikcie z orkiestrą. Spór zaczął się od podpisania z czterema muzykami orkiestry kontraktów artystycznych zamiast umów o pracę. Niemal cały zespół odmówił współpracy z dyrygentem-dyrektorem, muzycy protestowali pod budynkiem filharmonii i odmawiali grania pod jego batutą. Sprawa kontraktów zakończyła się w sądzie ostateczną wygraną Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego.

Filharmonią Opolską dotąd kierował Bogusław Dawidow, skupiał dwie funkcje - dyrektora generalnego i artystycznego. Po konflikcie z orkiestrą w grudniu dyrektor złożył swoją rezygnację, a marszałek opolski zdecydował o rozdzieleniu stanowisk dyrektora i dyrygenta. Bogusław Dawidow był dyrektorem artystycznym Filharmonii Opolskiej od 1999 roku. Cztery lata później zaczął też pełnić funkcję dyrektora naczelnego.

Konkurs na nowego dyrektora ma być rozstrzygnięty do końca tego miesiąca. Filharmonia opolska jest teraz w rozbudowie - zmodernizowany budynek będzie oddany do użytku w maju.

Oferty pracy z Twojego regionu