Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Nałęcz-Niesiołowski opuszcza Białystok. Ma kontrakt w Seulu.

Marta Gawina
Marcin Nałęcz-Niesiołowski
Marcin Nałęcz-Niesiołowski Fot. Archiwum
Wyjeżdża już w marcu na cztery miesiące Nie ma rozmów o umowie w Białymstoku, jest więc kontrakt zagraniczny. Marcin Nałęcz-Niesiołowski opuszcza Białystok. Na razie na cztery miesiące.

Mój powrót zależy także od zarządu województwa - mówi dyrektor Opery.

Operą i Filharmonią Podlaską ma kierować do końca 2011 roku. Umowa kończy się tuż przed otwarciem gmachu przy ul. Kalinowskiego. Marcin Nałęcz-Niesiołowski, chociaż chciał rozpocząć sezon artystyczny w nowej operze, zgodził się na taki kontrakt. Postawił jednak warunek. Do marca sprawą ewentualnego przedłużenia jego umowy zajmie się zarząd.

- Do tej pory nikt ze mną nie rozmawiał. Trzeba też pamiętać, że tworzenie repertuaru na 2012 rok powinno rozpocząć się w połowie tego roku. Takie są zasady. Sam nie mogę się tym zająć, umawiać konkretnych artystów, mając taką, a nie inną perspektywę pracy - tłumaczy dyrektor.

Jeszcze we wrześniu mówił "Porannemu", że brak zmian w jego umowie oznacza wyjazd za granicę. Słowa dotrzymał. Przyjął kontrakt w Narodowym Uniwersytecie Muzycznym w Seulu. Tam, od marca do czerwca, obejmie katedrę dyrygentury i poprowadzi orkiestrę.

Dziś zarząd województwa ma zdecydować, czy udzieli dyrektorowi bezpłatnego urlopu na dwa miesiące (kolejne dwa to zaległy urlop płatny).

- Nie widzę przeszkód, żeby pan dyrektor wyjechał do Korei. Wróci stamtąd uzbrojony w nowe doświadczenia, które wykorzysta w Białymstoku - uważa Jarosław Dworzański, marszałek województwa podlaskiego.

Jest przekonany, że Marcin Nałęcz-Niesiołowski nadal będzie pracował w naszym mieście. - Zostały dwa lata. Jest jeszcze czas na planowanie przyszłości Opery i rozmowy o jej kierowaniu - dodaje marszałek.

Sam dyrektor swojego powrotu do Białegostoku nie jest już taki pewien. - To okaże się za kilka miesięcy - dodaje. Tym bardziej, że Koreańczycy już proponują mu trzyletni kontrakt.

- W naszym regionie każdy podejrzany o odrobinę wybitności ma przechlapane - komentuje Zbigniew Krzywicki, radny wojewódzki z SLD. Sam złożył kilka interpelacji w sprawie przedłużenia kontraktu Nałęcz-Niesiołowskiego. - Boleję nad tym, że zarząd nie zajął się jeszcze tą sprawą - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny