Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy wyzysk i żenujące płace w Łomży

Paulina Bronowicz [email protected]
Praca w województwie się nie opłaca – do takiego wniosku można dojść, analizując najnowsze dane opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny.

Wg nich, średnia pensja w woj. podlaskim to 2.803 zł brutto – dwukrotnie mniej niż na Mazowszu (4.317 zł). W Łomży ten wynik należy jeszcze podzielić przez dwa – wtedy uzyskamy kwotę zbliżoną do wysokości miesięcznej wypłaty łomżyniaka.

Wypłata nie wystarcza

– Jestem załamana. Pracuję po kilkanaście godzin na dobę, każdą sobotę, niedzielę i święta. Nie mam czasu dla rodziny ani dla siebie. Tylko że moja praca nie przekłada się na wypłatę – żali się Milena, ekspedientka w jednym z sklepów. – Dostaję 1200 zł i to tylko wtedy kiedy przepracuję wszystkie niedziele w miesiącu.

Zlecanie pracy ponad godziny za minimalne stawki to specjalność części łomżyńskich pracodawców. Niektórzy proponują pracownikom umowy na kwotę mniejszą niż obowiązujące wynagrodzenie minimalne.

– Szef zaproponował mi 1126 zł brutto, choć od 1 stycznia obowiązuje kwota 1276 zł. Kiedy mu o tym powiedziałem, stwierdził, że CV przysłałem przed zmianą przepisów – nie kryje zdumienia Michał, starający się o pracę w jednej z agencji reklamowych.

Wykształcenie jest nieważne

Łomżyńscy pracodawcy nie są ukierunkowani na żaden typ wykształcenia. Tak samo małe stawki proponują i pracownikom fizycznym, i umysłowym. Stosunkowo najwięcej może zarobić przedstawiciel handlowy w firmie handlującej znanymi markami.

– Dostawałem ok. 800-900 zł podstawy i prowizję. Oczywiście, tylko wtedy jeśli sprzedałem towar na określoną sumę – mówi Adam, jeszcze do niedawna przedstawiciel hurtowni kosmetycznej. – Nigdy nie wiedziałem, ile uda mi się zarobić – były miesiące, że szef dorzucał do wypłaty 200 zł, a były i takie, że otrzymywałem ponad 3 tysiące – tłumaczy.

Na sporą wypłatę mogą też liczyć monterzy i serwisanci klimatyzacji, sprzętu AGD czy komputerów. W tych branżach zarobki przekraczają zwykle 2 tys. zł netto. O zarobki nie muszą martwić się pracownicy sektora państwowego. Tu wypłaty są z góry określone i porównywalne w skali kraju.

Brakuje nam perspektyw

– Łomża ma specyficzną sytuację społeczno-ekonomiczną – uważa dr Jarosław Poteraj, ekonomista z PWSIiP w Łomży. – W mieście jest bardzo słaba oferta różnorodnej pracy. Nie ma zakładów, które poszukiwałyby cenionych specjalistów, nie ma wielu przedsiębiorstw. To wszystko sprawia, że ludzie muszą konkurować ze sobą, starając się o oferty, które nie współgrają z ich wykształceniem – tłumaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny