Jeśli chcemy się wybrać na kulig w sobotę lub niedzielę, warto jak najszybciej zarezerwować sobie miejsce. Bo o ile zorganizowanie sanny w ciągu tygodnia nie jest problemem, to w weekendy może być trudno znaleźć wolne sanie.
– Kiedy spadł śnieg, od razu zacząłem odbierać telefony od osób zainteresowanych kuligami – mówi Jan Lewoc, właściciel Rancza Pasynki w podbiałostockich Pasynkach. – Zainteresowanie jest naprawdę duże.
Również Natalia Mancewicz z Majątku Howieny w Pomigaczach zauważa, że zainteresowanie kuligami jest duże – weekendy zarezerwowane są już do 15 lutego.
W standardowej ofercie kuligowej znajduje się jazda saniami po lesie (najczęściej około pół godziny), a później ognisko z kiełbaskami i bigosem. Możemy też zamówić tzw. pakiet rozszerzony. Na przykład w Majątku Howieny możemy wydać na kulig 60, 75 lub 115 zł. Najtańszy pakiet obejmuje półgodzinną jazdę saniami po lesie, ognisko z kiełbaskami, bigosem i smalczykiem. Cała impreza trwa 3,5 godziny. Za 75 zł można bawić się dłużej – 4-4,5 godziny. Natomiast 115 zł kosztuje kulig z ogniskiem i biesiadą. Tutaj limity czasowe nie obowiązują. Po sannie i ognisku z kiełbaskami i bigosem zabawa przenosi się do karczmy, gdzie goście otrzymują ciepły posiłek, wędliny, sałatki oraz inne przystawki. Niezależnie od tego czy wybieramy najtańszy wariant, czy najdroższy możemy za dodatkową opłatą – 500 zł – zamówić didżeja lub akordeonistę.
Najtańszy pakiet oferowany przez Ranczo Pasynki kosztuje 20 zł. Jest to sam kulig i ognisko (bez wyżywienia). Standardowy pakiet – z kiełbaskami, bigosem, kiszką, smalczykiem to koszt 60 zł od osoby.
– Możemy jednak ustalić indywidualnie menu i cenę – podkreśla Jan Lewoc.
Na kulig można się wybrać także do Lewkowa Nowego. Za wynajęcie sań trzeba zapłacić 200 zł (mieści się w nich 8 osób). Natomiast koszt poczęstunku w gospodarstwie agroturystycznym Bora Zdrój to 50 zł od osoby. Otrzymamy bigos, kiełbaski, smalczyk i jeszcze jakieś dodatkowe ciepłe danie.
– Za dodatkowe 300 zł można wynająć też harmonistę – mówi Ludmiła Kozłowska, właścicielka gospodarstwa Bora Zdrój. – I nasi goście chętnie korzystają z tej możliwości.
Kulig można zamówić także w supraskim ośrodku Bukowisko. Dysponuje on jednymi własnymi saniami, które mogą pomieścić cztery osoby, ale jeśli sannę zamawia większa grupa, są wynajmowane dodatkowe sanie. Trzeba za nie zapłacić 100-110 zł (powinno zmieścić się w nich osiem osób). Rozpalenie ogniska kosztuje ok. 100 zł, a poczęstunek (bigos i kiełbaski) 15 zł od osoby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?