Na ostatnim posiedzeniu tej kadencji Sejm uchwalił poprawioną przez Senat ustawę o podpisie elektronicznym. Zakończyły się tym samym trwające od ponad roku prace nad tym ważnym dla gospodarki elektronicznej aktem prawnym.
W urzędach za 4 lata
Do czego służy
Elektroniczny podpis (digital signature) - oznaczenie dokumentu poświadczające jego autentyczność.
Cyfrowy podpis służyć może do:
l potwierdzenia nadawcy dokumentu (upewnienia się, że nikt się pod niego nie podszywa),
l upewnienia się, co do integralności dokumentu (czyli, że po podpisaniu i wysłaniu przez nadawcę nie został przez nikogo zmodyfikowany przed dotarciem do adresata),
l zidentyfikowania nadawcy (nie może się wyprzeć się autorstwa dokumentu).
Elektroniczne podpisy stosowane są najczęściej w korespondencji elektronicznej, która wymaga całkowitej pewności, że przekazywane informacje nie zostały zmienione (zafałszowane) i że pochodzą od osoby podającej się za nadawcę. Jeżeli treść wiadomości jest poufna, dodatkowo zastosować można również szyfrowanie. Przykładem zastosowań elektronicznych podpisów jest transmisja danych między klientem a bankiem w usługach typu homebanking lub przekazywanie dokumentów drogą elektroniczną w systemie informatycznym ZUS.
Podpis elektroniczny to cyfrowy odpowiednik podpisu odręcznego, umożliwiający identyfikację podpisującego i będący nierozerwalnie związany z podpisywaną wiadomością. W ocenie ekspertów zrównanie podpisu elektronicznego z własnoręcznym może pozytywnie wpłynąć na ożywienie gospodarki nie tylko w dziedzinie internetowej, ale także w innych sektorach.
- Podpis elektroniczny zmieni sytuację prawną rynku informatycznego oraz handlu realizowanego w sposób wirtualny. Łatwiej i szybciej będzie można zawierać umowy na odległość, a to pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze - uważa Wiesław Paluszyński, ekspert Polskiego Towarzystwa Informatycznego i Sejmowej Komisji do spraw. Ustawy o podpisie elektronicznym. W jego opinii elektroniczna forma załatwiania wielu spraw zmniejszy biurokrację.
E-podpis umożliwi składanie podań do urzędów administracji publicznej drogą elektroniczną. Ułatwi także podpisywanie umów na odległość. Urzędy będą miały cztery lata na przygotowanie się do elektronicznych kontaktów z klientami.
Klucze dostępu
Podpis elektroniczne będzie kombinacja dwóch kluczy: prywatnego i publicznego, na podstawie których ich posiadacz może być jednoznacznie zidentyfikowany na odległość. Do klucza prywatnego nie ma dostępu nikt poza osoba używającą.
Nie każdy podpis elektroniczny będzie bezpieczny. Za taki będzie uznawany tylko ten złożony na podstawie certyfikatu. Taki certyfikat będzie swoistym elektronicznym zaświadczeniem, potwierdzającym tożsamość użytkownika danej pary kluczy (osoby fizycznej, serwera, witryny www). Wydawać go będą firmy wyznaczone przez Narodowy Bank Polski. Spółka zależna NBP - Centrast ma wydawać dokumenty uprawniające instytucje do wydawania certyfikatów potwierdzających ważność podpisu elektronicznego indywidualnym użytkownikom.
Białostoczanie zainteresowani
W czasie, gdy Sejm debatował nad ustawą w Białymstoku odbywała się konferencja zorganizowana przez Białostocką Inicjatywę Europejską dotycząca właśnie podpisu elektronicznego - proponowanych rozwiązań oraz związanych z nim zagrożeń. Eksperci omawiali podstawy prawne stosowania podpisu elektronicznego w Polsce, bezpieczeństwo stosowania . Można się było także dowiedzieć jak może być wykorzystany w administracji publicznej i bankowości.
Konferencja wzbudziła spore zainteresowanie wśród Białostoczan, szczególnie młodych. Niektórzy specjalnie nawet specjalnie opuścili lekcje. Młodzi internauci byli jednak nieco rozczarowani spotkaniem.
- Dużo siedzę w Internecie, chciałem dowiedzieć się na temat klucza podpisu elektronicznego - powiedział nam gimnazjalista Robert Kamiński. - Ale tu za dużo jest teorii, za mało pokazowych rzeczy.