Było wspaniale. Barcelona wygrała cztery do jednego. Siedziałem w czwartym rzędzie i wszystko bardzo dobrze widziałam. Messi biegał po boisko dziesięć metrów ode mnie - opowiada z przejęciem 12-letni Kuba (na zdjęciu). Od urodzenia zmaga się z ciężką chorobą - mukowiscydozą. Jego największe marzenie: kibicować na żywo ukochanej drużynie i ulubionemu piłkarzowi niedawno się spełniło. Z Hiszpanii wrócił z szalikiem Barcelony.
Pomogła fundacja Mam Marzenie, która spełnia życzenia ciężko chorych dzieci. - Darczyńcami byli rodzice, uczniowie i nauczyciele z Zespołu Szkół Społecznych nr 3 Białostockiego Towarzystwa Oświatowego przy ul. Kalinowej w Białymstoku. Sami się do nas zgłosili, że chcą pomóc - mówi Marta Sasimowicz, szefowa białostockiego oddziału fundacji.
Mam Marzenie działa w naszym mieście już osiem lat. W tym czasie spełniła życzenia blisko 200 ciężko chorych dzieci. - Marzenia są bardzo różne. To na przykład laptopy, wycieczki, spotkania ze sportowcami. Mamy teraz dziewczynkę, która chce uczestniczyć w treningu Jagiellonii. Przy czym najważniejsze jest spotkania z Jakubem Słowikiem - wymienia Marta Sasimowicz. W tej chwili na spełnienie życzeń czeka 19 podopiecznych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?