Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwo skazane za ułatwianie prostytucji. Zapadł prawomocny wyrok

(mw)
Sąd Okręgowy w Białymstoku
Sąd Okręgowy w Białymstoku Archiwum
Sąd Okręgowy w Białymstoku zdecydował, że Robert S. powinien spędzić dwa lata w więzieniu. Jego żona - Alena S. usłyszała w czwartek prawomocny wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Oboje muszą też zapłacić grzywny.

Takie kary polsko-białoruskiemu małżeństwu wymierzył latem ubiegłego roku sąd pierwszej instancji. Ale obrońca Aleny i Roberta S. złożył apelacje, domagając się uniewinnienia. - Jestem już grzeczny. Specjalnie na tę rozprawę przyjechałem z Londynu, gdzie ciężko pracuję na utrzymanie rodziny - zarzekał się oskarżony.

- Jak mąż pójdzie do więzienia, to będzie nam bardzo ciężko. Chcemy, by nasza rodzina nadal pozostała rodziną - dodała jego żona.

Zarzuty dotyczyły lat 2005-2007. W tym czasie małżonkowie razem z innymi osobami ułatwiali uprawianie prostytucji kobietom pracującym w agencji przy ulicy Rubinowicza w Białymstoku.

Wiadomo, że agencja towarzyska istniała tam od kilkunastu lat. Oskarżony początkowo organizował pracę, rozliczał pieniądze. Potem awansował. Zarządzał agencją. Sąd ustalił, że Alena S. nakłoniła do pracy w agencji jedną kobietę. - Oskarżony zapewniał, że stał się innym człowiekiem, zmienił tryb życia. Jednak w ocenie sądu, lektura karty karnej daje nieco inny obraz jego postawy życiowej - powiedział w uzasadnieniu sędzia Dariusz Gąsowski.

Dodał, że jeśli rzeczywiście Robert S. zmienił się, jest możliwość odroczenia wykonania kary.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny