[galeria_glowna]
Do napadu doszło w niedzielny wieczór w Mielniku pod Siemiatyczami. O przestępstwie policję poinformowało samo małżeństwo. Z ich relacji wynikało, że w pobliżu jednego z ośrodków wczasowych koło Mielnika kilku zamaskowanych mężczyzn zaatakowało ich w samochodzie.
Para twierdziła, że napastnicy grożąc odrąbaniem siekierami ręki zmusili będącą w samochodzie 25-letnią mieszkankę Siemiatycz Stacji do wydania kilku tysięcy złotych i kilkudziesięciu euro. Jej starszemu o dwa lata partnerowi w zamieszaniu udało się uciec przed napastnikami do pobliskiego lasu. Sprawcy po dokonaniu przestępstwa mieli zbiec z miejsca zdarzenia.
Natychmiast po otrzymaniu takiego sygnału we wskazany rejon zostały skierowane policyjne patrole. Część funkcjonariuszy zabezpieczało ślady na miejscu zdarzenia i zbierało o nim szczegółowe informacje, pozostali penetrowali okolicę w poszukiwaniu napastników. Pewne szczegóły opisu jednego ze sprawców przekazane przez ofiary napadu naprowadziły na właściwy trop funkcjonariuszy rozwiązujących tą kryminalną zagadkę.
- Wytypowanie jako sprawcy 27-letniego mieszkańca Siemiatycz okazało się strzałem w dziesiątkę. Mężczyzna został zatrzymany następnego dnia w jednym z mieszkań w Mielniku. Jeszcze tego samego dnia w ręce mundurowych wpadło kolejnych trzech mieszkańców Mielnika w wieku od 18-20 lat - opowiada podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik podlaskiej policji.
Wyjaśniający sprawę funkcjonariusze w wyniku pracy z zatrzymanymi ustalili, że całe zdarzenie miało inny przebieg niż to wynikało ze zgłoszenia.
- Okazało się, że zatrzymany 27-latek już wcześniej kilkakrotnie w różnych miejscach kupował heroinę od małżeństwa z Siemiatycz. Tym razem również skusiły go narkotyki. Transakcja miała odbyć się nieopodal Mielnika. Jednak na umówione z dostawcami spotkanie zamiast pieniędzy zabrał ze sobą trzech kolegów uzbrojonych w niebezpieczne narzędzia - relacjonuje podinsp. Baranowski.
Z dotychczasowych policyjnych ustaleń wynika, że na miejscu zdarzenia oprócz pieniędzy ukradzionych pokrzywdzonym łupem sprawców padło także 12 tzw. działek heroiny.
- Ten napad w mniemaniu sprawców miał być przestępstwem doskonałym, gdyż nie przypuszczali, że pokrzywdzeni, którym zabrali narkotyki powiadomią o zdarzeniu policję - kwituje rzecznik.
Czterej zatrzymani napastnicy usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznych narzędzi i decyzją siemiatyckiego sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Dwa dni po zajściu mundurowi z Siemiatycz zatrzymali także oboje małżonków. Obydwojgu przedstawiono zarzuty handlu narkotykami. Wobec nich Prokuratura Rejonowa w Siemiatyczach zastosowała wczoraj środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?