Kto śledzi internetowe "tryndy", ten może o fenomenie Malcolma XD słyszał. Ja nie. I jakoś tym żyję. Udało się też przeżyć przeczytanie zapisków pod tytułem "Emigracja". Facet, i owszem, ma poczucie humoru, zmysł obserwacji, ale w swoich opowieściach, wypełnionych soczystymi bluzgami, jest tylko siedzącym przy komputerze stand uperem, który ma fazę na spisywanie wspomnień. Wspomnień, jakich najlepiej słucha się w barze przy piwie, kiedy i głos można podnieść, i grube słowo zasadniczo nie razi. Czy jest to zatem literatura? Nie sądzę.
Ale półki księgarskie czymś zapełniać trzeba. A jak się nie ma za co kupować książek pozostaje emigracja. I to ta prawdziwa, nie w cudzysłowie. Czy Malcolm XD rzeczywiście przeżył wszystkie swoje przygody - nie wiadomo. Kiedy jednak zagląda pod podszewkę życia Polaków w Londynie - i śmieszno i straszno. Chlejąca, wytatuowana patologia granicy z wolnymi squatersami, ludzie nie znający planu miasta stają się rykszarzami. I jak tu nie ma wzrosnąć poczucie naszej dumy narodowej. Kiedyś ułani szturmowali Somosierrę na koniach, teraz ich potomkowie rozbijają się pod prąd londyńskich korków rykszami.
Kto lubi czytać zabarwione humorem, podlane alkoholem i przyprawione bluzgami opowieści, bawić się będzie przednio. Do samolotu, nawet lecącego na Heathrow, jak znalazł.

Czapka Mikołaja na wieży ratuszowej w Głogowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?