MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Mąki nam nie zabraknie; mamy zapasy cukru". Minister rolnictwa uspokaja

Hubert Rabiega
Opracowanie:
Pytany, czy cena 9-10 zł za kg cukru w sklepie "jest z księżyca, czy realistyczna", minister Kowalczyk odparł: Powiedziałbym, że to jest bardziej cena spekulacyjna, niż cena rzeczywista. Dlatego, że to nie są takie koszty produkcji.
Pytany, czy cena 9-10 zł za kg cukru w sklepie "jest z księżyca, czy realistyczna", minister Kowalczyk odparł: Powiedziałbym, że to jest bardziej cena spekulacyjna, niż cena rzeczywista. Dlatego, że to nie są takie koszty produkcji. Fot. pxhere.com, CC0
Mąki nam nie zabraknie, jesteśmy bezpieczni żywnościowo - zapewnił w piątek wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Mamy odpowiednie ilości zapasów cukru - dodał.

"Zapasów cukru mamy odpowiednie ilości. W tej chwili to wraca powoli do normy" - zapewnił w piątek Polskim Radiu 24 Kowalczyk.

Pytany, czy cena 9-10 zł za kg cukru w sklepie "jest z księżyca, czy realistyczna", odparł": "Powiedziałbym, że to jest bardziej cena spekulacyjna, niż cena rzeczywista. Dlatego, że to nie są takie koszty produkcji. Cena 4-5 zł za kg będzie nawet w przyszłym sezonie, mimo droższego skupu energii". Jego zdaniem taka cena bardziej realna.

Chleb zdrożał głównie z powodu wzrostu cen energii

Pytany, czy chleb będzie kosztował 10 zł, Kowalczyk powiedział, że "to też jest sianie paniki". "Dlatego, że chleb zdrożał już. I faktycznie, bo to jest głównie ceny energii, chociaż cena zboża i mąki też miała jakiś wpływ. (...). Natomiast ceny energii są tutaj dość znaczącym kosztem. Ale o 10 zł to nie powinniśmy mówić, chociaż nigdy nie wiadomo, jaka będzie sytuacja gazu. Tu nie chciałabym być prorokiem, bo nie wiadomo, co się będzie dalej działo z Putinem, wojną, cenami gazu" - powiedział minister.

Zapewnił, że mąki nie zabraknie. "Jesteśmy bezpieczni żywnościowo. W tym roku na szczęście nie było jakiejś głębokiej suszy, jeśli, to jakieś punktowe zjawiska. Plony są rzeczywiście może nie rekordowe, może odrobinę mniej" - powiedział. Przyznał, że w Polsce są trzy ogniska suszy: głównie to jest pogranicze południowej Wielkopolski, Dolnośląskie, Zachodniopomorskie, Kujawsko-Pomorskie, "ale nie są to tak obszerne zjawiska, jak np. w roku 2018 czy 2019".

"Produkujemy dużo więcej żywności niż spożywamy"

Kowalczyk kolejny raz zapewnił, że Polska jest bezpieczna żywnościowo. "Nam żywności wystarcza, a dowodem na to jest to, że produkujemy dużo więcej żywności niż spożywamy. Bezpieczeństwo żywnościowe jest i dla Polaków, i dla przybyszów z Ukrainy" - powiedział.

Wicepremier odniósł się także do skupu zboża od rolników. Jak mówił, rolnicy nawet na Podkarpaciu, w Lubelskiem, czyli blisko granicy z Ukrainą mają możliwość sprzedania zboża bez żadnych problemów. "I mówienie, że ukraińskie zboże zasypało magazyny, jest absolutnie nieprawdziwe. To teraz już to widać" - wskazał Kowalczyk. Jak dodał, rolnicy mogą sprzedać swoje zboże np. do Elewarru. "Sprzedaż zboża przez rolników przebiega bardzo sprawnie i bez zakłóceń" - podkreślił.

Opłata cukrowa to miliony dla państwa [WIDEO]

od 16 lat

td

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny