Dramatyczne sceny rozegrały się we wtorek przy trasie krajowej numer 7 w okolicy miejscowości Podole pod Grójcem.
Z lasu wyszedł nagi i okaleczony mężczyzna. Miał oberżnięte cztery palce, pocięte ręce i kark. Upadł na pobocze, zauważyli go przypadkowi kierowcy, którzy wezwali karetkę i policję.
Pierwsze fakty w tej sprawie Makabra pod Grójcem - okaleczony mężczyzna przy "siódemce"
Ranny trafił do grójeckiego szpitala. Był przytomny, ale jego stan był poważny. W szpitalu przez kilka godzin operowany. Jak ustalili policjanci, okaleczony mężczyzna to 23 - latek z Katowic.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem grójeccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn zamieszanych w sprawę. Według naszych informacji, nie są mieszkańcami powiatu grójeckiego. Trafili do policyjnego aresztu.
Ani policja, ani prokuratura nie chcą mówić o szczegółach sprawy. Trwa postępowanie.
- Ze względu na stan zdrowia nie przesłuchaliśmy jeszcze pokrzywdzonego. Nie zostali też jeszcze przesłuchani zatrzymani mężczyźni. Gromadzimy materiał dowodowy - mówił nam w środę rano Tomasz Kulpa, prokurator rejonowy w Grójcu. - Dopiero gdy zakończymy te czynności, będę mógł mówić o sprawie. Nie mogę ujawniać informacji, które mamy z innych źródeł.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodzi o rozliczenia finansowe. 23 - latek miał pracować dla swoich oprawców i nie dostawać za to pieniędzy. Kiedy upomniał się o wypłatę został brutalnie okaleczony.
Tej wersji nie potwierdza jednak prokurator. - Dla dobra prowadzonego postępowania nie mogę ujawniać szczegółów sprawy - wyjaśnia Tomasz Kulpa. - Dopóki nie przesłuchamy pokrzywdzonego i zatrzymanych nie będę się wypowiadał na ten temat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?