Stawiają nas pod ścianą - mówi Jerzy Ułanowicz, burmistrz Choroszczy. - Usłyszeliśmy, że jeśli się nie zgodzimy, to autobusy zawrócą na granicy miasta i dalej nie pojadą.
Z Białegostoku do Choroszczy dojeżdża linia 103 - dwa kursy co godzinę. Wielu mieszkańców pracuje lub uczy się w Białymstoku.
Podobnie jest w innych gminach. Wszystkie dostały teraz propozycję od władz Białegostoku. Te zażyczyły sobie, by od nowego roku sąsiedzi płacili za każdy kilometr, który miejskie autobusy przejadą poza granicami stolicy województwa.
Magistrat ma już gotowy tekst porozumienia. Wstępna propozycja to 4,40 zł za kilometr przejechany przez autobus krótki. W przypadku przegubowych trzeba do tego doliczyć kolejne 50 groszy. To poważne wydatki dla gmin.
Burmistrz Choroszczy musi teraz znaleźć ponad 400 tys. zł rocznie. W przypadku Juchnowca Kościelnego to około pół miliona. Supraśl już okraja przyszłoroczne inwestycje. Bo na autobusy musi znaleźć 1,2 mln zł. - Dali nam propozycję nie do odrzucenia - twierdzi Wiktor Grygiencz, burmistrz Supraśla . Bo żadna gmina nie zdecyduje się na rezygnację z połączeń.
Urzędnicy prezydenta twierdzą, że to unijne przepisy zmusiły ich do podpisywania porozumień.
- Bez nich spółka komunikacyjna, której właścicielem jest magistrat, nie mogłaby wyjeżdżać poza granice miasta - mówi Bogusław Prokop z departamentu dróg i transportu. A wycena za przejechane kilometry nie jest wzięta z sufitu. Takie dotacje z budżetu dostają spółki komunikacyjne, które wożą pasażerów po mieście.
Tyle że za kurs po Białymstoku trzeba zapłacić niemal połowę mniej. Najtańszy bilet miesięczny kosztuje 54 zł. A dla mieszkańca Choroszczy - 100 zł. Już wiadomo, że ceny biletów się nie zmienią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?