"Niemcom nie jest obce opowiadanie się po złej stronie historii, dlatego nikogo nie powinno dziwić, że przez ostatnie 16 lat Berlin stał po niewłaściwej stronie sporu o to, jak postępować z Rosją. Mimo mordowania niewygodnych Kremlowi polityków, agresji na Gruzję i Ukrainę oraz zbrodni wojennych w Syrii, niemieccy politycy robili z Moskwą kolejne interesy" - pisze Politico.
„Powoli, ale nieuchronnie do Niemców zaczyna docierać, że miękkie podejście Merkel do Rosji – które sięgnęło zenitu wraz z decyzją z 2015 r. o zezwoleniu na budowę gazociągu Nord Stream 2, pomimo aneksji Krymu przez Rosję i jej roli w wojnie separatystów we wschodniej Ukrainie – nie tylko otworzyło Putinowi drzwi do dalszych działań, ale wręcz skutecznie go do nich zachęciło” – podkreślił Karnitschnig.
"Nawet po tym, jak w grudniu Putin zgromadził dziesiątki tysięcy żołnierzy na granicy z Ukrainą, doradca Scholza do spraw bezpieczeństwa narodowego Jens Plötner wnosił o pozostanie przy Nord Stream 2 i publiczne powtarzanie fikcji, że jest to jedynie projekt komercyjny" - zaznaczył autor.
Sportowcy dla powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?