"Tata Tadzika" to zapis dwóch lat życia Macieja Stuhra ze świadomością bycia po raz kolejny ojcem. Od ostatniego miesiąca ciąży po dumne współistnienie ojca i syna - oczywiście tytułowego Tadzika. Amant filmowy wyjaśnia skąd wzięło się imię syna, a potem, w comiesięcznych zapiskach, będących w istocie drukowanymi wcześniej w miesięczniku "Zwierciadło"felietonami nie tylko cieszyć się ojcostwem, ale też z przymrużeniem oka przyglądać się Polsce i Polakom. A przy tym przekonywać innych mężczyzn, że ojcostwo po prostu jest fajne i warto przeżyć je jak najbliżej swoich dzieci.
Przy okazji Maciej Stuhr daje niezłą lekcję tolerancji - zarówno swemu synowi, jak i czytelnikom. Pod pretekstem wspólnego spaceru opowiada o świecie, w którym musi znaleźć się miejsce dla osób niepełnosprawnych, mniejszości seksualnych, ludzi innych ras i kolorów skóry. Ten felieton aktor kończy wezwaniem do swojego syna, by nigdy nie oduczył się kochać ludzi. Oprócz wzniosłych momentów, które chwytają za serce znacznie więcej jest zabawnych - ot choćby napisany trzynastozgłoskowcem felieton, w którym Stuhr dziwi się, że Mickiewicz ojczyzny szukał na Litwie, Słowacki i Prus to zdecydowanie "podejrzane" nazwiska jak na wieszczów narodowych, nie wspominając o fakcie, że sekretarz noblistki nosi nazwisko Rusinek. Bo przecież amant filmowy to także znakomity kabareciarz.
"Tata Tadzika" to przyjemny zbiór tekstów, które zwyczajnie mieliśmy prawo przegapić, a dla młodych i dojrzałych ojców wręcz możliwość poznania bardzo ciekawego punktu widzenia. Mądrego, odpowiedzialnego ojcostwa.
Maciej Stuhr o „Planecie Singli”: W końcu zagrałem prawdziwą, komediową postać
W „Planecie Singli” w rolach głównych zobaczymy: Macieja Stuhra jako uwielbianego przez miliony telewizyjnego showmana oraz zjawiskowo piękną Agnieszkę Więdłochę w roli ukrywającej swój seksapil nauczycielki muzyki. Tych dwoje zawrze ze sobą nietypową umowę, dzięki której cała Polska dowie się, czy prawdziwa miłość istnieje i gdzie (nie) należy jej szukać. Aktor opowiedział o swojej roli, którą traktuje jak prezent, ponieważ w ostatnich latach wstępował w poważnych produkcjach. - W końcu zagrałem prawdziwą, komediową postać - wyznał Stuhr.
Źródło: Agencja TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?