Maciej Sikorski ma 21 lat i studiuje na trzecim roku białostockiej Akademii Teatralnej. Teatr jest jego największą pasją. Jednak świetnie czuje się też w kabarecie - od niedawna zasila szeregi Kabaretu Idea - i lubi śpiewać. Ale pasją, której ostatnio oddaje się bez reszty, jest naśladowanie głosów i parodiowanie znanych postaci.
I właśnie tę pasję doceniło jury programu "Mam Talent". Maciek dostał trzy razy tak: od Małgorzaty Foremniak, Agnieszki Chylińskiej i Roberta Kozyry. Tym samym zyskał przepustkę do dalszego etapu show. Czy zobaczymy go w półfinałowych odcinkach na żywo, okaże się 15 października.
- Znajomi od dawna namawiali mnie, żebym poszedł do "Mam Talent" - mówi Maciek. - Nie wiem, dlaczego, ale zwlekałem z tą decyzją. Kiedy dowiedziałem się o castingu do tegorocznej edycji programu postanowiłem spróbować.
I udało się. Chłopak wyszedł na scenę, sparodiował głosy Władysława Bartoszewskiego, Wojciecha Cejrowskiego, Lecha Wałęsy, Bronisława Komorowskiego i Janusza Weissa.
- Byłem bardzo zadowolony z reakcji publiczności - zapewnia Sikorski. - W ogóle w trakcie mojego występu publiczność wstawała trzy razy. To było fenomenalne odczucie. Chciałem rozbawić publiczność i cieszę się, że mi się udało.
Maciej Sikorski, wystąpił w "Mam Talent", zobacz co potrafi:
Pierwsze kroki jako parodysta Maciek stawiał w miejscowości Kobylin-Borzymy, skąd pochodzi. Opowiada, że niedawno jego mama przypomniała mu o ciekawym nagraniu.
- Miałem bodajże 5 lat, kiedy parodiowałem Marcina Dańca - wspomina Maciek. - To była pierwsza postać, którą naśladowałem. A później to już wiadomo. W szkole zaczęły się parodie nauczycieli. Miałem chwile zwątpienia, kiedy słyszałem od ludzi, żebym to zostawił, bo szkoda czasu. A ja uparcie, jak osioł, dążyłem do tego, żeby jednak nauczyć się tych głosów. I udało się. Cieszę się, że teraz mogę się tym dzielić z innymi.
Na pytanie, co pokaże nam w programie, jeśli uda mu się dostać do kolejnego etapu, Maciek chwilę się zastanawia. Po czym z uśmiechem zapewnia, że będą nowe postaci i nowe sytuacje. Ale jakie - musi na razie zostać tajemnicą.
- Pani Foremniak zasugerowała mi, że mógłbym sparodiować jury. Zastanawiam się nad tym, ale myślę, że pójdę w inną stronę. Jestem troszkę buntownikiem - podsumowuje chłopak ze śmiechem.
W odcinku, w którym mogliśmy zobaczyć Maćka, pojawiła się jeszcze dwójka innych białostoczan. Iluzjoniści - Tomasz Sadowski i Katarzyna Mróz również zaczarowali jury. Ale to już całkiem inna historia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?