Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Murawski: Podoba mi się Jagiellonia Białystok

Wojciech Konończuk
Zdaniem Macieja Murawskiego to bardzo dobrze, że o obliczu ekstraklasy zaczynają decydować młodzi zawodnicy, jak bramkarz Górnika Łukasz Skorupski, czy pomocnik Jagiellonii Tomasz Kupisz (z prawej)
Zdaniem Macieja Murawskiego to bardzo dobrze, że o obliczu ekstraklasy zaczynają decydować młodzi zawodnicy, jak bramkarz Górnika Łukasz Skorupski, czy pomocnik Jagiellonii Tomasz Kupisz (z prawej) Wojciech Wojtkielewicz
Podoba mi się to, co dzieje się w Jagiellonii Białystok. Szansę dostają młodzi piłkarze, a zespół jest nastawiony na ofensywę. Początek sezonu pokazuje, że robi tak większość drużyn w lidze - mówi Maciej Murawski, w przeszłości reprezentant Polski, a obecnie trener piłkarski i komentator stacji Canal +.

Murawski przekonuje, że jakkolwiek trudno może nazwać Jagę prekursorem tego zjawiska, ale faktem jest, że w Białymstoku postawiono na młodych trenerów Tomasza Hajtę i Dariusza Dźwigałę, którzy z kolei dają szansę młodym piłkarzom. To coraz bardziej powszechne zjawisko - Maciej Makuszewski, Tomasz Kupisz, Nika Dzalamidze, a od tego sezonu bramkarz Łukasz Skowron, znaczą w Jadze coraz więcej. Podobnie jest w innych ekip.

- Proszę zauważyć, ile do Legii wnoszą młodzi piłkarze, którzy weszli tam całą falą. W piątek mogliśmy w Białymstoku zobaczyć, ile umie już nastoletni Arkadiusz Milik z Górnika Zabrze. Młodzi wchodzą do Widzewa Łódź, Bełchatowa i inny zespołów - mówi sześciokrotny reprezentant Polski. - Tak naprawdę z tej tendencji wyłamują się tylko Ruch Chorzów oraz Śląsk Wrocław i w mojej opinii to bardzo krótkowzroczna polityka - dorzuca.

Piętno EURO 2012

Ważną zmianą jest nie tylko postawienie na młodzież, głównie polską, ale także zmiana filozofii futbolu.

- To piętno EURO 2012. Tam sukcesy odnosili nie ci, którzy murowali bramkę i czekali na błąd rywala, a Hiszpania, Włochy, Niemcy, Portugalia, czyli ekipy, grające do przodu, lubiące operować piłką i atakować - kontynuuje 38-letni komentator. - Podobnie zaczyna się dziać u nas. Rzadko spotyka się już ustawienie z pięcioma obrońcami czy trzema defensywnymi pomocnikami. Atakuje się coraz większymi siłami, z wykorzystaniem ofensywnie grających bocznych obrońców. Jagiellonia jest tego dobrym przykładem - zaznacza.

Duża w tym zasługa młodych trenerów, którzy nie boją się podjąć ryzyka i są głodni zwycięstw. Tak jest w Jagiellonii (Hajto i Dźwigała), ale także w Polonii (Piotr Stokowiec), Widzewie (Radosław Mroczkowski), Wiśle Kraków (Michał Probierz), Lechu Poznań (Mariusz Rumak), czy Pogoni (Artur Skowronek).

- Dodajmy do tego Jana Urbana z Legii i Adama Nawałkę z Górnika, którzy może najmłodszymi trenerami nie są, ale też stawiają na ofensywny futbol - zaznacza Murawski.
Efekt jest taki, że w dwóch kolejkach padło aż 46 bramek (średnia 2,8 na mecz). Sporo jest ciekawych akcji, strzałów i niespodziewanych rozstrzygnięć.

- My Polacy już tak mamy, że kiedy nas się chwali, to często nic nie wychodzi, a pod ostrzałem krytyki umiemy się zmobilizować - zauważa były zawodnik m.in. Lecha Poznań, Legii czy Arisu Saloniki). - Liga jest zewsząd krytykowana, jaka to jest słaba, jak nie ma co w niej oglądać, a tym czasem start sezonu temu przeczy i to nie tylko pod względem widowiskowości, ale i czysto sportowym. Naprawdę, wcale nie jest z nią tak źle - zaznacza.
Największą niespodzianką na plus jest Widzew, który mimo odejścia wielu podstawowych piłkarzy, na początek ograł mistrza kraju - Śląsk i wicemistrza - Ruch.

- Mile zaskakuje także Lech Poznań, który także doznał poważnych ubytków kadrowych, oraz Polonia. Po wydobyciu się z organizacyjnego zamętu stołeczny klub pokazuje, że wciąż jest bardzo groźny. Natomiast największym rozczarowaniem jest zdecydowanie Ruch - przekonuje Murawski.

Brak alternatywy

A jak na starcie wypadła Jagiellonia?

- Przyzwoicie, bo wygrała mecz z Podbeskidziem Bielsku-Biała, w którym jej wyraźnie nie szło. To spora sztuka. Remisu z groźnym Górnikiem też nie rozpatrywałbym w kategoriach niepowodzenia. Ale z oceną startu trzeba poczekać jeszcze kilka kolejek, przede wszystkim zaś do spotkań wyjazdowych, które były dotąd piętą achillesową białostoczan - kończy komentator Canal +.

Zdaniem Murawskiego niebezpieczeństwem w Jadze jest to, że ma tylko jednego środkowego napastnika - Tomasza Frankowskiego. Po odejściu dwóch innych klasycznych dziewiątek - Grzegorza Rasiaka i Jana Pawłowskiego, dla Franka nie ma w kadrze żadnej alternatywy. A to nie jest dobra sytuacja.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny