Kurier Poranny: Po zakończeniu minionego sezonu sporo mówiło się o Twoim transferze. Wymieniano nawet kierunek turecki. Coś jest jeszcze na rzeczy?
Maciej Makuszewski:Karuzelę transferową wstrzymały mistrzostwa Europy i nie działo się zbyt wiele. Nic nie słyszałem w tym czasie o zainteresowaniu mną. Dopiero teraz wszystko zaczyna się ruszać, ale jak na razie nie wiem nic konkretnego.
Czyli zostaniesz w Jagiellonii?
- Nie powiem na sto procent ani tak, ani nie. Jeśli pojawi się jakaś konkretna i korzystna propozycja, to na pewno trzeba się będzie nad nią zastanowić. Na razie jednak przygotowuje się do nowego sezonu razem z kolegami z Jagi.
Wydaje się, że białostockiego klubu nie opuści żaden kluczowy zawodnik, poza bramkarzem Grzegorzem Sandomierskim, a zapowiadają się ciekawe wzmocnienia. Może zatem nie warto wyjeżdżać z Białegostoku?
- Wcale nie mówię, że tak zrobię, czy że mam takie zamiary. Po prostu nie chcę składać obietnic, bo życie może się różnie potoczyć. A co do transferów, to widać, że nasi działacze stają na wysokości zadania. Po reszcie ligi widać, że jesteśmy na razie jednym z aktywniejszych klubów i to cieszy. A co do Grześka Sandomierskiego, to wierzę, że doczeka się swojej szansy w Belgii, bo na pewno na nią zasługuje. A my mamy Kubę Słowika, który już odbudował się po kontuzji i będzie mocnym punktem Jagiellonii.
Na co będzie Was stać w nadchodzącym sezonie?
- Na wiele. Dziesiąte miejsce, które zajęliśmy w minionych rozgrywkach, ani nie zaspokaja naszych ambicji, ani nie odzwierciedla siły, jaka w nas drzemie. Jestem przekonany, że teraz będzie lepiej, bo nie musimy się bać ani Wisły Kraków, ani Legii Warszawa, ani żadnego innego zespołu. Nie będę zapewniać, że powalczymy o mistrzostwo, czy o europejskie puchary, ale możemy być dużo wyżej niż ostatnio.
Jak spędziłeś wakacje?
- W Polsce. Odwiedzałem przyjaciół w kraju, trochę byłem w Białymstoku. Ale wiadomo, że wszystko kręciło się wokół EURO 2012.
Co powiesz o występie reprezentacji Polski?
- Nie będę oryginalny w swoje ocenie, bo uważam, że zmarnowaliśmy szansę na wyjście z grupy. I to nie w meczu z Czechami, a na inaugurację - z Grecją. Po pierwszej połowie myślałem, że skończy się wygraną dwoma, albo i trzema bramkami. Prowadziliśmy 1:0, rywale grali w dziesiątkę i pomyślałem sobie, że zaraz na boisko wejdzie drugi napastnik i rozjedziemy Greków. Tymczasem nic takiego nie miało miejsca i to oni nas cisnęli. Do dziś nie wiem, dlaczego trener Franciszek Smuda nie przeprowadził zmian i nie wpuścił na przykład Kamila Grosickiego.
Grosik zagrał w przegranym 0:1 spotkaniu z Czechami i za wiele do gry Polaków nie wniósł.
- Smuda wpuścił go na alibi, bo tego domagały się media i kibice. A Czesi opanowali środek pola i Kamil nie miał piłek. Z Grekami było co innego. Rywal odsłonił się, bo chciał wyrównać, na boisku było sporo miejsca, czyli idealne warunki dla Grosika. Aż się prosiło i nie wiem, czy selekcjoner kiedykolwiek wytłumaczy się ze swoich decyzji.
A plusy występu biało-czerwonych?
- O bramkarzu Przemysławie Tytoniu mówią wszyscy, bo EURO 2012 było dla niego wspaniałą promocją. Na mnie równie wielkie wrażenie zrobił też Eugen Polański. On świetnie spisywał się w środku pola, miał wiele odbiorów i stał się ważną postacią naszej reprezentacji.
Wracając do ekstraklasy, to rozpoczniecie ligę trzema meczami w Białymstoku. Jest szansa na ulokowanie się w czołówce już na starcie rozgrywek.
- Wiadomo, jak groźna Jagiellonia jest u siebie, ale nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Pewnie, że dobry start pomaga i podbudowuje zespół. Na razie musimy myśleć jednak tylko o inauguracyjnym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wygrajmy z Góralami, a potem będziemy się zastanawiać, jak pokonać kolejnych przeciwników.
No i i chyba jak zacząć przywozić więcej punktów z wyjazdów?
- O tym już nawet nie wspominam, bo jeśli chcemy grać o wyższe cele, to zdobycze na obcych boiskach muszą być znacznie lepsze. Teraz jednak trzeba się skupić na tym, by jak najlepiej przygotować się do sezonu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?