Policja podkreśla, że podejrzany nie był wtedy w jej "dyspozycji" i odsyła do prokuratury. A prokuratura, że minęła dopiero doba od zdarzenia i w tak początkowej fazie nie będzie udzielać żadnych informacji do momentu wyjaśnienia sprawy.
Bardzo prawdopodobna wydaje się jednak nieoficjalna wersja wydarzeń, jaka krąży w mediach. Mianowicie, że kiedy prokurator wyszedł z pokoju przesłuchań, 32-latek wyskoczył przez okno. Takie pomieszczenie w budynku przy ul. Mickiewicza 103 znajduje się na parterze. Faktem jest też, że policjanci z konwoju nie zawsze uczestniczą w czynnościach prokuratorskich. Pozostają na korytarzu, m.in. by zapewnić swobodę wypowiedzi osoby zatrzymanej. Podejrzany mógł ominąć ich wybierając niestandardową drogę ucieczki: nie drzwi, a okno. To już oczywiście domysły. Prokuratura nie podaje, czy prowadzący śledztwo był w pomieszczeniu w momencie ucieczki przestępcy. Wiadomo jednak, że na pewno był ktoś inny.
Zobacz także: Poszukiwani za rozbój nadal na wolności. Podlaska policja ściga te osoby. Rozpoznajesz kogoś? (1.02.2021)
- Przesłuchujemy wszystkie osoby, które mogą udzielić informacji na ten temat. Przesłuchujemy również adwokata - obrońcę, który w trakcie tego zdarzenia był z podejrzanym w pokoju - mówi Wojciech Zalesko, Prokurator Rejonowy Białystok-Południe. -
Nic więcej na temat przebieg tego postępowania nie chciał powiedzieć. Nie ujawnia też okoliczności samego napadu, którego miał dokonać zbiegły 32-latek.
Poszukiwany to Maciej Didiuk. Zdaniem śledczych w niedzielę 31 stycznia groził sprzedawcy i okradł jeden ze sklepów na osiedlu Nowe Miasto w Białymstoku. Dwa dni później podejrzany został zatrzymany przez policjantów, którzy doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe przy ul. Mickiewicza. Zanim uciekł, oskarżyciel publiczny zdążył postawić mu zarzut rozboju.
- We wtorek, na nasz wniosek, sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie. Jest poszukiwany listem gończym. Wyraziliśmy zgodę na publikację wizerunku podejrzanego - dodaje prokurator Zalesko.
Prokuratura "Południe" prowadzi przeciwko Didiukowi śledztwo w sprawie rozboju oraz bezprawnego samouwolnienia się. Za pierwsze przestępstwo 32-latkowi grozi od 3 do 12 lat więzienia. Za ucieczkę do 2 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: Podlaskie. Nie wiadomo: śmiać się, czy płakać. TOP 10 spektakularnych ucieczek i wpadek przestępców
Od wtorku trwają intensywne poszukiwania zbiega. Na drogach w regionie pojawiło się więcej patroli, policjanci ustawili punkty kontrole, m.in. w Łapach, Porosłach i na trasie do Bobrownik. Nie przyniosły niestety efektów. 3 lutego policja zrezygnowała z blokad. Mundurowi inaczej próbują trafić na trop przestępcy. Ma w tym pomóc np. publikacja wizerunku 32-latka. Osoby, które rozpoznają go na zdjęciu, proszone są o kontakt z numerem 112.
Jak Maciej Didiuk wydostał się ze strzeżonego przez ochronę i policję budynku? Czy można było tego uniknąć? Czy nie dochowane zostały procedury? Kto jest za to odpowiedzialny? To będzie najpewniej przedmiotem innego postępowania wyjaśniającego. Mowa o nadrzędnej jednostce - Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku. Ta może wszcząć własne śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczeni uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.
- Jeszcze nie zapadła decyzja: czy, w jakim trybie i w której jednostce będzie toczyć się postępowanie - zaznacza Łukasz Janyst, rzecznik "okręgówki".
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?