Ciężko gra się takie mecze, w których nie ma za bardzo stawki. Zarówno my, jak i Włókniarz byliśmy już utrzymani, dlatego atmosfera była trochę piknikowa. Nie lubię takich spotkań - przyznaje szkoleniowiec Narewki.
Potyczce nie sprzyjała też pogoda, gdyż zawodnikom ciężko było forsować tempo przy dość wysokiej temperaturze i palącym słońcu. Niemniej jednak, obu zespołom nie można odmówić ambicji, gdyż każdy chciał zakończyć sezon zwycięsko.
Uśmiechnęło się szczęście
Jako pierwsi sygnał wysłali zawodnicy LZS, którzy już w 23. minucie za sprawą Ignacego Lecha objęli prowadzenie. Niestety, nie cieszyli się nim długo, bowiem siedem minut później do wyrównania doprowadził Tomasz Polkowski.
- Straciliśmy gola po dość przypadkowej akcji. Szkoda, że nie udało nam się zejść z przewagą jednej bramki na przerwę - ocenia Kądzior.
W drugiej połowie oba zespoły prześcigały się w marnowaniu dogodnych sytuacji. Pierwsi niemoc strzelecką przerwali gospodarze. Indywidualną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Tomasz Czerniawski, który minął kilku zawodników Narewki i strzałem w długi róg wyprowadził białostoczan na prowadzenie.
- Do końca walczyliśmy o korzystny wynik i choć raz to do nas uśmiechnęło się szczęście. W doliczonym czasie gry po rzucie rożnym jeden z obrońców Włókniarza zagrał ręką w polu karnym i sędzia przyznał nam jedenastkę, którą wykorzystaliśmy - dodaje Kądzior.
Szkoleniowiec LZS jest umiarkowanie zadowolony z 10. miejsca, jakie zajął zespół. W przyszłym roku będzie jednak chciał poprawić tę pozycję.
- Już wiem, że zostaję w klubie na przyszły sezon. Na pewno potrzebować będziemy trochę świeżej krwi i więcej młodych chłopaków, bo ostatnio mieliśmy taką mieszankę rutyny z młodością, ale jednak ze wskazaniem na rutynę - tłumaczy trener Narewki.
Chcą zatrzymać trenera
Na czwartym miejscu zakończyła natomiast sezon Puszcza, która przystępowała do rozgrywek jako beniaminek.
- Ten wynik przed sezonem wzięlibyśmy w ciemno. Fakt, że wiosną trochę rozbudziliśmy oczekiwania, bo przez sześć kolejek liderowaliśmy, a później dotknął nas lekki kryzys, jednak pracę trenera Piotra Pawluczuka oceniam na plus - mówi Mirosław Awksentiuk, prezes Puszczy. - Jeszcze nie mieliśmy okazji podsumować sezonu, ale już teraz mogę powiedzieć, że zamierzamy kontynuować z nim współpracę - zapowiada.
Wynik 34. kolejki
Włókniarz Białystok - LZS Narewka 2:2 (1:1). Bramki: 0:1 - Lech (23), 1:1 - Polkowski (30), 2:1 - Czerniawski (60), 2:2 - Krasnopolski (90-karny).
Narewka: Ciulkin - Walenciej, Krasnopolski, Nawrocki, Jaworski, Speichler, Matela (75. Kałnaus), Stulgis, Gagacki, Lech (60. Lewicki), Lasota (60. Tomczyk).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?