Jak na razie nie wygraliśmy żadnego meczu kontrolnego, jednak nie robię z tego tragedii. Wierzę, że dobre wyniki przyjdą w trakcie ligi - mówi Piotr Pawluczuk, trener Puszczy.
Hajnowianie w miniony weekend zmierzyli się z czołową ekipą z klasy okręgowej - KS Wasilków, przegrywając 1:3.
- Wasilków udowodnił, że jest bardzo solidną drużyną i nie ma w tym przypadku, że zajmuje na półmetku pozycję lidera. Oni już teraz poradziliby sobie bez problemu w czwartej lidze - przyznaje Pawluczuk.
Wzmocnienie z Warmii
Honorowego gola dla Puszczy strzelił Marcin Strzeliński, pozyskany zimą z Warmii Grajewo, gdzie przez ostatnie lata pełnił funkcję grającego szkoleniowca. To bez wątpienia spore wzmocnienie zespołu.
- Z Marcinem znamy się już bardzo długo, właśnie jeszcze z czasów gry w Grajewie. Jestem przekonany, że bardzo nam pomoże - dodaje opiekun Puszczy.
Sporym wzmocnieniem powinien być także Bartłomiej Łapiński, który ostatnio występował w Zniczu Suraż. Jego zespół wycofał się jednak z rozgrywek, dlatego środkowy obrońca trafił do Hajnówki.
- Widać było, że nasza defensywa sporo na tym transferze zyskała - przyznaje Pawluczuk.
To jeszcze nie koniec wzmocnień, gdyż klub negocjuje transfer jeszcze kolejnego zawodnika. Jego nazwisko objęte jest jednak na razie tajemnicą.
Nieźle w sparingach radzi sobie inny czwartoligowiec z powiatu hajnowskiego - LZS Narewka. Podopieczni Roberta Kądziora pokonali ostatnio Magnata Juchnowiec 3:1.
- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i widać, że zawodnicy powoli łapią właściwą formę. Jestem bardzo zadowolony z ich postawy - cieszy się opiekun Narewki.
Szkoleniowiec LZS szczególne powody do radości miał przez pierwsze 60 minut gry, kiedy jego zespół zdominował rywala i w tym czasie strzelił trzy gole, a mógł nawet więcej. Niestety, Krzysztof Kożuszkiewicz nie wykorzystał rzutu karnego, choć kilkanaście minut wcześniej bezbłędnie wykonał jedenastkę.
- Przez godzinę graliśmy w niemal optymalnym składzie, bo brakowało nam tylko Grzegorza Andrzejewskiego i Grzegorza Nawrockiego. Muszę przyznać, że wówczas wyglądało to super. Były wymiany podań, zmienność pozycji, no i bieganie, bo bez tego w tej lidze trudno coś osiągnąć - zauważa Kądzior.
W końcówce Narewka spuściła już z tonu, ale to efekt roszad kadrowych, jakie przeprowadził szkoleniowiec. Na boisku pojawiło się sporo dublerów, którzy nie do końca sobie poradzili. W efekcie Magnat zdobył bramkę honorową.
- Mieliśmy trochę problemów ze stałymi fragmentami gry, wykonywanymi przez rywali. Kilku zawodników od nich miało przewagę wzrostu i właśnie w ten sposób strzelili nam gola - dodaje Kądzior.
Puchar albo sparing
Przed rozpoczęciem ligi Narewka zagra jeszcze sparing z Cresovią Siemiatycze (w sobotę). Puszcza natomiast ma w planach już mecz wojewódzkiego Pucharu Polski z Turem Bielsk Podlaski. Na razie nie wiadomo jednak, czy spotkanie dojdzie do skutku, bowiem wiele zależy od stanu boiska w Hajnówce. Jeśli nie uda się na czas przygotować murawy, to ekipa Piotra Pawluczuka szukać będzie jeszcze jednego sparingpartnera.
Wyniki
LZS Narewka - Magnat Juchnowiec 3:1 (3:0). Bramki dla LZS: Kożuszkiewicz, Lasota, Hołownia.
Narewka: Wróblewski - Kuprianowicz, Walenciej, Krasnopolski, Hołownia, Kożuszkiewicz, Arciuch, Stulgis, Śliwa, Lasota, Kujawski.
Puszcza Hajnówka - KS Wasilków 1:3 (1:2). Bramki dla Puszczy: Strzeliński.
Puszcza: Oleksiejczuk - Woroniecki, Łapiński, Żabiński, Juszczyński, Makowski, Pawluczuk, Hudoń, Strzeliński,Sienkiewicz. Grali także: Langa, A. Badrowski, D. Badrowski, Okuniewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?