Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łyski, Porosły, Kolonia Porosły i Krupniki chcą przyłączenia do Białegostoku

Julita Januszkiewicz
Od lat staramy się o zbudowanie sieci kanalizacyjnej i dróg. Władze gminne są głuche na nasze prośby – mówi Marek Borowski z Łysek (na zdjęciu z mikrofonem)
Od lat staramy się o zbudowanie sieci kanalizacyjnej i dróg. Władze gminne są głuche na nasze prośby – mówi Marek Borowski z Łysek (na zdjęciu z mikrofonem) Wojciech Oksztol/archiwum
Mieszkańcy wsi Łyski, Porosły, Kolonia Porosły i Krupniki wypełnią ankiety. Odpowiedzą w nich, czy nadal chcą się odłączyć od gminy Choroszcz. Żeby plany się powiodły, za zmianą granic musi być co najmniej połowa z nich.

Chcemy poznać opinię mieszkańców, by rozpocząć konkretne działania - mówi Dariusz Koda, przewodniczący grupy inicjatywnej, mieszkaniec wsi Kolonii Porosły. W sobotę rozpoczęły się konsultacje społeczne. Potrwają one do połowy czerwca. W tym czasie przedstawiciele grupy przeprowadzą wśród mieszkańców wsi Łyski, Porosły, Kolonia Porosły i Krupniki ankiety.

Do przepytania jest 1700 osób. Przynajmniej 30 procent z nich musi odpowiedzieć czy popiera bądź sprzeciwia się secesji. - By nasze plany się powiodły, co najmniej połowa z przepytanych musi być za zmianą granic - mówi Rafał Rada, choroszczański radny. Następnie opinia mieszkańców trafi do władz w Choroszczy i Białymstoku, w tym do podlaskiego wojewody. Ostatnie słowo należy do rządu.
"Poranny" jako pierwszy napisał, że mieszkańcy czterech wsi chcą, aby ich miejscowości przyłączono do Białegostoku. Zarzucają gminie Choroszcz, że nie prowadzi u nich żadnych inwestycji.

- Mieszkamy zaledwie kilometr od Białegostoku, a musimy jeździć po dziurawych drogach - denerwuje się Dariusz Koda.

- Chcemy wreszcie poprawić swój byt - zapewnia Lech Makal, sołtys Łysek. - Nie mamy więc innego wyjścia, jak się odłączyć. Zresztą gmina sama nas wypycha. Dla władz Choroszczy liczą się tylko nasze pieniądze z podatków - dodaje.

W miejscowościach tych chętnie inwestują białostoczanie. Działa tu wiele firm. Przedsiębiorcy również mają zastrzeżenia do gminy.

- Mieszkam tu od osiemnastu lat, i od tej pory nie zauważyłem, by coś się tu zmieniło. Nie ma porządnych dojazdów, kanalizacji. Nie ma nic. Co gorsza, w XXI wieku brakuje bieżącej wody. Mam tego dosyć - oburza się Marek Borowski, przedsiębiorca z Łysek.

25 maja w siedzibie Podlaskiej Izby Rolniczej w Porosłach przedstawiciele grupy inicjatywnej spotkają się z mieszkańcami wsi Porosły i Krupniki. Chcą porozmawiać z nimi o secesji. Początek o godzinie 18.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny