Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łuk triumfalny, czyli instalacja artystyczna Leona Tarasewicza - dyskusja trwa

(art)
, wiceprzewodniczący rady konserwatorskiej przy wojewódzkim konserwatorze zabytków
, wiceprzewodniczący rady konserwatorskiej przy wojewódzkim konserwatorze zabytków Fot. Wojciech Oksztol
Łuk triumfalny przy Suraskiej nie znalazł uznania większości członków rady konserwatorskiej. Tak twierdzi Krzysztof Kulesza

Kurier Poranny: Tydzień temu zamieściliśmy artykuł o łuku Leona Tarasewicza, który miałby stanąć w okolicach ulicy Suraskiej. Mówił Pan, że opiniująca ten pomysł rada konserwatorska nie popiera proponowanej lokalizacji. Pojawiły się głosy, że nie powinien Pan udzielać takich informacji. To np. opinia prof. Jerzego Uścinowicza, przewodniczącego rady.

Krzysztof Kulesza, wiceprzewodniczący rady konserwatorskiej przy wojewódzkim konserwatorze zabytków: Przyznaję, że być może pośpieszyłem się z poinformowaniem białostoczan o konkluzji naszego spotkania. Stało się to przed sporządzeniem pisemnej opinii, która zostanie przekazana konserwatorowi. Nie zgadzam się natomiast z opinią, że nie mogę o tym mówić. Opinie rady nie są tajne. W rozmowie z "Porannym" nie zdradzałem przecież dokładnego przebiegu spotkania, ani tego, jak glosowali, czy też wypowiadali się poszczególni członkowie. Przedstawiłem jedynie ogólne wnioski oraz moje osobiste zdanie.

W środowisku mówiło się podobno, że Pana opinia na ten temat jest odmienna od zdania pozostałych członków rady.

- To nieprawda. Lokalizacja na skrzyżowaniu ul. Suraskiej z aleją Bluesa nie znalazła uznania większości członków rady. Ale niech inni mówią za siebie. Natomiast, jak powiedziałem poprzednio, sam pomysł usytuowania współczesnej rzeźby w przestrzeni publicznej Białegostoku zyskał powszechną akceptację, jednak zamiast ulicy Suraskiej wskazywano inne miejsca, gdzie ta artystyczna instalacja Leona Tarasewicza mogłaby stanąć.

Skoro taka według Pana była konkluzja posiedzenia rady, to wydaje się, że będzie się ona pokrywała ze sporządzoną na piśmie opinią, która zostanie przekazana konserwatorowi?

- Myślę, że tak. Chyba, że niektórzy członkowie rady zmienią w międzyczasie zdania. Wtedy jednak będą się musiały odbyć ponowne głosowania, tak by sformułować ostateczną opinię całej rady.

A Pan swojego zdania nie zmieni?

- Nie. Uważam, że niefortunność lokalizacji przy ul. Suraskiej wynika z dwóch faktów. Po pierwsze, bryła łuku zamknęłaby jeden z najstarszych, historycznych wylotów Rynku Kościuszki, ingerując jednocześnie w jego przestrzeń. Poza tym podkreślanie tak dominującą przestrzennie formą skrzyżowania 600-letniego traktu do Suraża z 60-letnim przejściem pieszym, nie jest prawidłowym rozwiązaniem z punktu widzenia konserwacji zabytków urbanistyki. Pamiętajmy, że Rynek Kościuszki, jako wybitne i rzadkie w Polsce dzieło sztuki budowy miast, jest wpisanym do rejestru zabytkiem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny