Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie rozbierają swój dom, żeby mieć opał (zdjęcia)

Fot. Anatol Chomicz
W magazynach przy Węglowej w Białymstoku stowarzyszenie Droga zgromadziło 60 ton węgla i prawie 500 metrów sześciennych drewna. Codziennie odjeżdża stąd kilka samochodów załadowanych opałem.
W magazynach przy Węglowej w Białymstoku stowarzyszenie Droga zgromadziło 60 ton węgla i prawie 500 metrów sześciennych drewna. Codziennie odjeżdża stąd kilka samochodów załadowanych opałem. Fot. Anatol Chomicz
Ludzie zamarzają - mówi ojciec Edward Konkol, szef Drogi. - Palą w piecu czym się da, papierem, ubraniami. Ale nawet to się kończy. Jeden z mężczyzn zaczął już rozbierać własny dom, żeby mieć na opał - dodaje.

[galeria_glowna]
Dlatego Droga ruszyła na pomoc. Rozdaje potrzebującym węgiel i drewno.

Nie wiem, co by ze mną było, gdyby nie Droga. Mrozy zapowiadają coraz większe, a ja nie mam już czym palić. Przyszłoby chyba zamarznąć - mówi pan Stanisław, który przyszedł wczoraj po węgiel.

W magazynach przy Węglowej w Białymstoku stowarzyszenie Droga zgromadziło 60 ton węgla i prawie 500 metrów sześciennych drewna. Codziennie odjeżdża stąd kilka samochodów załadowanych opałem. Wolontariusze rozwożą go ubogim rodzinom z Białegostoku i okolic. Ludzie na nich czekają.

- Raz przyszła do nas taka chudziutka pani. Miała ze sobą sanki. Chciała na nich sama zaciągnąć do domu 50-kilogramowy worek węgla, bo nie miała czym palić. Nie mogła się doczekać, aż przyjedziemy - opowiada ojciec Edward Konkol, założyciel stowarzyszenia Droga.

Innym razem wolontariusze trafili do domu, w którym mieszkała samotna matka z dwójką dzieci. Od kilku dni nie mieli już czym palić. Temperatura w środku: plus osiem stopni. Kiedy maluchy zobaczyły węgiel, same zaciągnęły worek do środka. To było prawdziwe święto.

- Ludzie są zdesperowani. Jest coraz zimniej, a zapowiadają, że mrozy szybko się nie skończą. Ciągle ktoś dzwoni i pyta, czy może dostać opał. Nikomu, kto się do nas zgłasza, nie odmawiamy - mówi ojciec Edward.

Drewno Droga dostała od miasta. Z drzew, które wycięto przy przebudowie ulic. Węgiel stowarzyszenie kupiło samo. Codziennie kilkunastu wolontariuszy rąbie pieńki i pakuje węgiel do worków. Droga obdarowała już 200 rodzin. Następne codziennie się zgłaszają. - Węgiel już się kończy. Jest bardzo drogi, ale jak będzie trzeba, to dokupimy - zapewnia ojciec Edward.

Żeby dostać od stowarzyszenia opał, wystarczy zadzwonić pod numer 85 65 24 717 albo zgłosić się do biura przy ulicy Proletariackiej 21 w Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny