Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lowlanders Białystok. Liżą rany po zderzeniu z TopLigą i chcą rewanżu

Tomasz Dworzańczyk [email protected]
Zderzenie Lowlanders Białystok (żółto-czarne stroje) z rzeczywistością TopLigi okazało się bardzo bolesne. Oby w kolejnych meczach było tylko lepiej.
Zderzenie Lowlanders Białystok (żółto-czarne stroje) z rzeczywistością TopLigi okazało się bardzo bolesne. Oby w kolejnych meczach było tylko lepiej. Wojciech Wojtkielewicz
Lowlanders Białystok po nieudanej inauguracji TopLigi szykują się do kolejnego spotkania, w którym zamierzają się zrehabilitować.

Beniaminek z Białegostoku nie tak wyobrażał sobie powrót do elity. W minioną niedzielę nie miał nic do powiedzenia w starciu z Panthers Wrocław, ulegając rywalom przed własną publicznością 0:49.

- Myślę, że ten mecz przegraliśmy już przed wyjściem na boisko. Zabrakło wiary, że możemy nawiązać walkę z wicemistrzem Polski - mówi Rafał Bierć, prezes Lowlanders.

Podlasianie nie mieli wielkich szans na zwycięstwo, ale też nikt nie spodziewał się takiej klęski. Przyjezdni szczególnie w pierwszej połowie zdominowali białostocki zespół, w zasadzie nie wypuszczając go z własnej połowy.

- Jesteśmy podłamani. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, ale nie spodziewaliśmy się, że aż tak. Zawiodła formacja defensywna. Stojąc z boku, nasze błędy było widać jak na dłoni, ale mimo uwag, nie korygowaliśmy tego. Poprawiliśmy się dopiero w drugiej połowie, kiedy w przerwie padło trochę męskich słów - przyznaje Bierć.

Lowlanders szybko muszą zapomnieć o tym meczu, bo już w niedzielę czeka ich kolejne wyzwanie. Podejmą innego beniaminka - Husarię Szczecin i w tym meczu już nie mogą zawieść.
- Rzeczywiście, mamy z nimi rachunki do wyrównania. Przegraliśmy z tym zespołem dwa ostatnie finały PLFA I i marzy nam się rewanż - dodaje Bierć.

Prezes białostockiego klubu zapewnia, że wnioski zostały wyciągnięte i może być tylko lepiej. O mobilizację w zespole też może być spokojny. W sieci pojawił się bowiem prześmiewczy filmik, nakręcony w niedzielę przez obóz Panthers, który mocno wstrząsnął graczami Lowlanders.

- To było nie fair z ich strony i zamierzamy interweniować w tej sprawie we władzach ligi. Niemniej jednak, zamierzam puścić to zawodnikom jeszcze raz, by przemówić do ich ambicji - dodaje Bierć.

Niedzielne spotkanie z Husarią zostanie rozegrane na bocznym boisku stadionu przy ul. Słonecznej. Początek o godz. 12.30.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny