Zdaniem ekspertów PwC polska branża lotnicza wykazuje jeden z największych potencjałów wzrostu spośród wszystkich europejskich rynków. Potwierdzeniem tego są liczby – w 2015 r. polskie porty lotnicze obsłużyły ponad 30 mln pasażerów, w 2016 r. było ich już ponad 34 mln, a rok temu ok. 40 mln. Wzrost w 2017 r. wyniósł aż 18 proc., co jest drugim najlepszym wynikiem na świecie (po Rumunii). Skalę rozwoju wyraźnie pokazuje liczba odprawionych podróżnych w Polsce w 2004 r., która wynosiła niecałe 9 mln – wynika z analizy PwC „Dalszy wzrost na polskim niebie. Prognozy dla rynku lotniczego 2018”.
Niekwestionowanym liderem pod względem liczby pasażerów w poprzednim roku było lotnisko Chopina w Warszawie, które zanotowało 23 proc. wzrost (15,7 mln osób). Dobrze radziły sobie także inne porty regionalne: Katowice (+21 proc.; 3,89 mln), Wrocław (+18 proc.; 2,86 mln) oraz Kraków (+17 proc.; 5,84 mln).
Przeczytaj koniecznie!
Z danych wynika, że ruch pasażerski na świecie przez najbliższe 20 lat będzie rozwijał się szybciej niż gospodarka światowa, osiągając wzrost na poziomie 4,4 proc. średniorocznie. Liderami wzrostu będą rynki rozwijające się, głównie azjatyckie, gdzie średnioroczny wzrost do 2036 roku wyniesie 6,7 proc. dla Bliskiego Wschodu oraz 5,6 proc. dla Azji i Pacyfiku. Rynek europejski w tym samym okresie będzie rozwijał się nieco wolniej niż rynek światowy, ze względu na dynamikę europejskiego PKB, która wyniesie 1,7 proc. średniorocznie względem światowego wzrostu na poziomie 2,8 proc.
Nowe modele biznesowe linii lotniczych
Dzięki utrzymującym się niskim cenom paliwa oraz zmianom w modelach biznesowych sytuacja finansowa większości przewoźników w Europie stale się poprawia. Podstawą modeli biznesowych w coraz większym stopniu jest dywersyfikacja przychodów, co istotnie wpływa na poprawę marży wpływami z tzw. działalności dodatkowej. Ich średni udział w ogólnej strukturze przychodów przewoźników lotniczych na świecie osiągnął w 2017 roku ponad 10 proc.
Najważniejszymi źródłami dodatkowych przychodów są opłaty za nadbagaż, sprzedaż pokładowa, czy sprzedaż innych usług związanych z podróżą (m.in. opłaty za rezerwacje hoteli). Przewoźnikami o największym udziale tej kategorii przychodów są tak zwane tanie linie lotnicze, gdzie podstawowa taryfa jest często relatywnie niska, natomiast duży strumień przychodów generowany jest poprzez oferowanie dodatkowych usług. Wysoki udział dodatkowych przychodów posiada m.in. obecny na polskim rynku Wizz Air – ponad 30 proc.
Udział przewoźników niskokosztowych w Europie stale rośnie i wynosi obecnie 43 proc. Co istotne, oprócz zwiększenia udziału tanich linii w ruchu wewnątrzeuropejskim, wzrasta też liczba tanich połączeń na trasach długodystansowych. Na przykład udział tanich połączeń ze strony przewoźników takich jak m.in. Norwegian, Eurowings czy Wow Air, na trasie Europa – Ameryka Północna w minionym roku zanotował istotny wzrost i zwiększył swój udział z ok. 7 proc. do poziomu 9,5 proc. wszystkich połączeń na tym kierunku.
Koncepcja Centralnego Portu Komunikacyjnego
- Skala wzrostu będzie generować konieczność inwestycji w infrastrukturę lotniczą i tak musi być- tłumaczy w rozmowie z AIP Michał Szyk, wicedyrektor PwC. - Na pewno patrząc na wielkość Polski, tu jest możliwość, potencjał na stworzenie większego, lotniczego hubu wokół aglomeracji warszawskiej- dodaje.
Zdaniem ekspertów spośród dużych unijnych krajów, tylko Polska i Rumunia nie posiadają dużego hubu lotniczego. Ich zdaniem czynniki takie jak wielkość aglomeracji warszawskiej, dogodne położenie geograficzne oraz fakt pełnienia funkcji stołecznej jasno wskazują na konieczność dalszego zwiększenia przepustowości portów obsługujących Warszawę.
PRZECZYTAJ, BO WARTO:
Kupujemy coraz bardziej zaawansowane i coraz bardziej specjalistyczne rowery. Cena zeszła na dalszy plan
Pracować w nadgodzinach będziesz musiał, ale nie za pieniądze – trafią one na specjalne konto
Koniec z urlopem na żądanie. Każdą zarobioną złotówką będziesz musiał podzielić się z ZUS.